Strona głównaGŁÓWNYKorwin-Mikke i Fritz po Kongresie Konfederacji. "Najgorsze są te użyte metody. Po...

Korwin-Mikke i Fritz po Kongresie Konfederacji. „Najgorsze są te użyte metody. Po prostu zimno się robi” [VIDEO]

-

- Reklama -

Przecież mogli nam powiedzieć grzecznie: koledzy, nie jest nam z wami po drodze, idźcie sobie… Najgorsze są te użyte metody. Po prostu zimno się robi – skomentował Janusz Korwin-Mikke Kongres Konfederacji.

W sobotę odbył się długo wyczekiwany Kongres Konfederacji, podczas którego zostały wybrane nowe władze partii. Władza pozostaje w rękach Mentzena oraz Bosaka i ich ludzi, a Braun i jego stronnicy zostali wyeliminowani. Więcej na przetasowań można przeczytać w poniższych artykułach:

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Duża część środowiska prawicowego przekonuje, że „odpowiednie” wyniki głosowania, które miały miejsce podczas Kongresu Konfederacji, nie byłyby możliwe, gdyby nie pewne ruchy poczynione tuż przed wydarzeniem. Chodzi o usunięcie z Rady Liderów Włodzimierza Skalika i Roberta Iwaszkiewicza, a także dokooptowanie do Kongresu kilku nowych członków.

Europa Suwerennych Narodów

Głos na temat zabrali Roman Fritz (Konfederacja Korony Polskiej) i Janusz Korwin-Mikke (KORWiN).

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Kongres, który dziś toczy obrady, nie ma racjonalnej podstawy prawnej, żeby wybrać władze. Co więcej, ze względów usuwania czy niedopuszczania w ogóle pod obrady wniosków formalnych i innych wniosków na początku obrad, nie mieliśmy nawet możliwości toczenia normalnych obrad kongresu, tak jak to w cywilizowanych krajach i miejscach jest zwyczajem. Ubolewamy nad tym, ale nie obrażamy się absolutnie na rzeczywistość. Uważamy, że najważniejsze, co przed nami, to działanie na rzecz naszej umiłowanej ojczyzny i będziemy to robić nadal. Będziemy robić po prostu swoje. W tej chwili życzymy oczywiście kolegom i koleżankom wszystkiego najlepszego, a my ze względów formalnych nie możemy w tym dalej brać udziału – powiedział poseł Fritz, stronnik Brauna.

Korwin-Mikke powie prawdę za pół roku

Korwin-Mikke, jeden z głównych założycieli Konfederacji i były członek Rady Liderów, usunięty z niej po wyborach parlamentarnych w 2023 roku, ocenił, że „czegoś takiego jak prowadzenie tych obrad, to nie widział od lat 49-55”.

To coś po prostu nieprawdopodobnego. To jest tak, jak komuna walczyła o władzę. I co ja tak naprawdę o tym myślę, to ja powiem za pół roku, bo teraz jest sytuacja polityczna taka, że to jest możliwe. I tak jak mówi kolega Fritz, życzymy powodzenia, niech istnieje również centroprawica poza prawicą. No trudno, wybrali sobie taką drogę – zaczął Korwin-Mikke.

Po czym dodał, że wszystko odbyło się nieakceptowalnymi metodami. – Przecież mogli nam powiedzieć grzecznie: koledzy, nie jest nam z wami po drodze, idźcie sobie… Najgorsze są te użyte metody. Po prostu zimno się robi, jak… nie będę teraz o tym mówił oczywiście, ale no… czegoś takiego jeszcze nie widziałem od 1955 roku – dodał.

Wraz z Fritzem wymienili kilka „dziwnych” zbiegów okoliczności związanych z Konfresem Konfederacji. – Choćby coś takiego, że najpierw kazano składać wnioski do północy, a teraz okazało się, że te wnioski będą traktowane tak samo, jak wolne wnioski. I nie będzie głosowania (…) To się w głowie nie mieści – mówił nestor polskich wolnościowców.

Fritz przypomniał, że tuż przed Kongresem przyjęto pięciu nowych członków, a z Rady Liderów usunięto Skalika i Iwaszkiewicza, którzy zmiany mogli zablokować.

Dokooptowano większą ilość nowych, jak my to mówimy, neo-członków, neo-konfederacji. (…) Aby mieć tych ludzi na kongresie po to, aby była już ta wystarczająca większość do przeprowadzenia wszystkiego – powiedział Fritz.

Dzięki dokooptowaniu nowych członków stronnicy Mentzena i Bosaka mieli 36 głosów. Bez tego ruchu wyniki głosowania mogłyby się potoczyć inaczej.

Dokooptowanie tych ludzi, wbrew prawu oczywiście, było istotne. Przez pół roku nie będę się na tematy powiadał. Niniejszym występuję z Konfederacji, bo nie ma sensu być w organizacji praktycznie przestępczej – podsumował Korwin-Mikke.

Najnowsze