Strona głównaWiadomościPolska"Mistrz kierownicy"! Nie tylko przeżył, ale CO on zrobił i JAK? PLK:...

„Mistrz kierownicy”! Nie tylko przeżył, ale CO on zrobił i JAK? PLK: Sami chcielibyśmy wiedzieć [FOTO]

-

- Reklama -

Na oficjalnym profilu PLK S.A. na X pojawił się opis wraz ze zdjęciem nietypowego wypadku na przejeździe kolejowym. Kierowca zrobił coś niespotykanego i tylko dlatego przeżył.

„A już myśleliśmy, że po walentynkach kierowcy wzięli sobie do serca bezpieczeństwo… Tymczasem znów trafił się kolejny 'mistrz kierownicy’ i amator dziwnych zachowań przy przejeździe kolejowo-drogowym. Tym razem, miał więcej szczęścia niż… wiadomo czego” – napisano na profilu PLK SA na X.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Chodzi o zdarzenie sprzed godz. 9 w Świebodzinie z wtorku 18 lutego. Jak wyjaśniono, „samochód osobowy wjechał w bok pociągu z Warszawy do Berlina”.

Europa Suwerennych Narodów

„Tak, w bok pociągu” – podkreślił administrator profilu.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

„Mimo sprawnej sygnalizacji i zamkniętych półrogatek” – zaznaczono we wpisie.

„Zrządzeniem losu, tym razem obyło się bez poszkodowanych. To jednak nie zwalnia kierowcy z odpowiedzialności. Mimo, że infrastruktura nie została uszkodzona, to liczymy straty – koszty komunikacji zastępczej, wstrzymania ruchu pociągów, uszkodzonego taboru czy zaangażowania służb pokryje sprawca zdarzenia. Który, przy okazji, pewnie straci też swój samochód. Bo tego raczej już się chyba nie 'wyklepie'” – złośliwie skomentował administrator profilu.

Jak doszło do tej sytuacji?

„Sami chcielibyśmy to wiedzieć” – wyznał admin profilu PLK SA.

Następnie zachęcono do przestrzegania przepisów drogowych i – przede wszystkim – zachowania zdrowego rozsądku. Dalej przekonywano, że „każde łamanie przepisów to skracanie sobie drogi do śmierci i realne zagrożenie dla wszystkich osób w obrębie przejazdu kolejowo-drogowego”.

„Każdy, kto świadomie ignoruje znaki, zamknięte rogatki czy czerwone światło, jest potencjalnym mordercą. I za każdym razem poniesie za swoje czyny odpowiedzialność – nie ma zgody na łamanie przepisów” – podkreślono.

Niestety, wbrew zapowiedziom film ze zdarzenia nie został opublikowany. Ale samo zdjęcie też już robi wrażenie.

Źródło:X

Najnowsze