Strona głównaMagazynObozy są, ale ich nie ma. Nowe oblicze Sinciangu

Obozy są, ale ich nie ma. Nowe oblicze Sinciangu

-

- Reklama -

Ujgurski Autonomiczny Region Sinciang przez wiele lat uchodził za najbardziej zacofany i najmniej rozwinięty region Chińskiej Republiki Ludowej. Przez obrońców praw człowieka był też traktowany jako obszar obozów pracy i więzień, w których władze chińskie prowadzą kampanię przymusowej sinizacji, czyli politykę wynaradawiania miejscowej mniejszości pochodzenia ujgurskiego.

Wielu zachodnich obserwatorów nazywa tę politykę demograficznym i kulturowym ludobójstwem. Z ostatnich wieści nadchodzących z tego regionu wynika, że wygrał on los na loterii. Jako lądowa forpoczta Chin, wysunięta w stronę krajów Centralnej Azji, przeżywa okres dynamicznego rozwoju. Sugeruje on, że Chiny odwracają się powoli od morskiego wybrzeża i zaczynają także przywiązywać wagę do rozwoju prowincji zachodnich. Jest to konieczne, bo cała infrastruktura transportowa łącząca Chiny z Europą, mającą być odpowiednikiem Jedwabnego Szlaku, przechodzi przez jego terytorium. W minionym roku PKB Sinciangu wzrósł o 6,8 proc., podczas gdy całych Chin o 5,2 proc.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Przez długi okres czasu Ujgurski Autonomiczny Region Sinciang był kojarzony z obszarem chińskich represji przeciwko miejscowej mniejszości narodowej, czyli Ujgurom. Mieli oni podlegać swoistemu ludobójstwu, polegającymu na wynaradawianiu i polityce sinizacji. Region ten przez lata uchodził też za zaniedbany gospodarczo i dyskryminowany. Miało to stanowić podglebie dla różnych ruchów islamskich, bazujących na tym, że Ujgurzy wyznają islam. W regionie działał Islamski Ruch Wschodniego Turkiestanu, mający powiązania z Al- Kaidą, Talibami i Islamskim Ruchem Uzbekistanu. Ruch ten dokonywał wielu zamachów terrorystycznych, za co był bezwzględnie zwalczany przez chińskie służby bezpieczeństwa.

Europa Suwerennych Narodów

Region ten był zamknięty dla turystów i tak naprawdę niewiele o nim wiedziano. Obecnie jest on masowo nawiedzany przez turystów. Napływają oni do niego zarówno ze strony Chin, jak i krajów Centralnej Azji, głównie zaś Kazachstanu. Pekin od kilku lat kierował ze swego budżetu duże dotacje na jego region. Dotacje te były rokrocznie zwiększane od 12 do 18 proc. Kładziono duży nacisk na finansowanie specjalnych stref rozwoju. Pekin przeznaczał też duże środki na rozwój rolnictwa i tworzenie od podstaw nowych wysoko technologicznych przedsiębiorstw. Położył też duży nacisk na przyciągnięcie zagranicznych inwestorów poprzez odpowiednią politykę podatkową.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

W ciągu ostatnich pięciu lat w regionie stworzono cały przemysł turystyczny, wykorzystujący lokalne warunki geograficzne i bogactwo przyrody. Zbudowano od podstaw sieć hoteli i schronisk, restauracji, wyznaczono trasy turystyczne.

Kazachstan głównym partnerem

Turystyczny potok odegrał też ogromną rolę w finansowaniu lokalnego budżetu. Już w 2023 r. dochody z turystyki przekroczyły 296,7 mld juanów, czyli 41,78 mld USD. Choć Sinciang sąsiaduje aż z ośmioma państwami, to jego głównym partnerem gospodarczym stał się Kazachstan. Na ten region przypadało aż 60 proc. obrotów handlowych tego kraju z Chinami. Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew podczas wizyt w Pekinie zawsze zatrzymuje się w Urumczi stolicy Sinciangu dla omówienia międzyregionalnej współpracy. Kazachstan eksportuje do niego rudy żelaza, gaz ziemny, nasiona lnu, pszenicę i jęczmień. Na granicy między Kazachstanem i Sinciangiem działają też wszystkie przejścia drogowe i kolejowe, poprzez które Chiny kierują swój eksport drogą lądową w stronę Europy i Bliskiego Wschodu i importują z nich potrzebne im towary.

Sam Sinciang specjalizuje się w hodowli zwierząt i rolnictwie. Jego produkcja idzie głównie na zaopatrzenie Chin. Ma ona bowiem opinię produkcji ekologicznej i cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców Pekinu i Szanghaju. Sinciang też jest jednym z głównych w świecie producentów wiskozy. Tę z kolei kupują przede wszystkim zachodnie kompanie nie zważając na to, że władze Sinciang są oskarżane o naruszanie praw człowieka. Żadna z kompanii nie wycofała się z zamówień. Tutejsza wiskoza jest bowiem bardzo dobrej jakości. Podobną opinią cieszy się pulpa pomidorowa używana do produkcji keczupu. Kupują ją nie tylko odbiorcy europejscy, ale i amerykańscy. Jakość i cena dla kontrahentów z tych krajów są najważniejsze.

Obozy są, ale ich nie ma

Dla kazachskich odbiorców produkcja elektroniki, realizowana w Sinciangu ma szczególne znaczenie. Jest tańsza od tej kupowanej w odległych regionach Chin. Znacznie mniejsze są koszty logistyczne, ponoszone przy ich zakupie.

Niektórzy eksperci są zdania, że dynamiczny rozwój regionu spotka się z barierami ekologicznymi. Może m.in. zabraknąć mu wody. Jak na razie jego władzom udaje się zapewnić ilość wody potrzebną dla nawadniania pól uprawnych. W regionie rozpoczęto nawet rekultywację pól od lat nie uprawianych. Efekt ten osiągnięto poprzez budowę tam i zbiorników na wszystkich rzekach i potokach, mających transgraniczny charakter. Władze Kazachstanu patrzą na to krzywo, bo z Sinciangu przez granicę dociera do niego coraz mniej wody, ale na razie protesty Astany w tej sprawie są bardzo nieśmiałe. Zyski z sąsiedztwa z Sinciangiem dla Kazachstanu są tak duże, że na takie drobiazgi nie zwraca uwagi.

Astana, dynamizując współpracę z Sinciangiem, przestała zwracać uwagę na funkcjonowanie w nim obozów pracy. Pekin oficjalnie potwierdził ich istnienie, ale zaprzeczył, by służyły one do wyniszczania Ujgurów. Według jego rzeczników są to „centra przygotowania zawodowego i likwidacji bezrobocia”. Poprzez dawanie zatrudnienia Ujgurom, zwalczają w regionie islamski terroryzm. Pekin odrzuca oskarżenia formułowane przez USA, że obozy te są miejscami pracy przymusowej. Zdaniem jego rzeczników tego typu stwierdzenia służą Amerykanom w walce z chińskimi towarami. Jak naprawdę funkcjonują obozy, tego nikt nie wie. Chińczycy nikogo obcego do nich nie dopuszczają. Ma w nich przebywać około 80 tys. osób, głównie Ujgurów. Wszystko to są oczywiście spekulacje. Pewne jest to, że Sinciang będzie się dalej rozwijał. Jest bowiem główną lądową bramą do Chin.

Najnowsze