Ambasador Ukrainy w Polsce poinformował w sobotę o przybliżonej dacie i miejscu rozpoczęcia ekshumacji polskich ofiar na Wołyniu. Wasyl Bodnar powiedział, że „wiosną planujemy w pierwszym miejscu, gdzie zostało wydane już zezwolenie, czyli w Puźnikach” na Podolu.
Ambasador przyznał, że miesiąc, w którym ruszą prace nie jest jeszcze znany, ponieważ jest to uzależnione od warunków pogodowych. – Nie wiemy dokładnie, w którym miesiącu, ale szykujemy się na to, że jeżeli pogoda pozwoli, to wszystkie zezwolenia są wydane i ekipa od strony polskiej jest także przygotowana do rozpoczęcia tych działań – poinformował w programie TVN24.
Wcześniej o szczegółach prac informowało RMF FM. Z doniesień reportera tego radia wynikało, że w pracach ma wziąć udział 20 osób – w tym kilkanaście z Polski oraz kilka z Ukrainy, a misja ma rozpocząć się pod koniec kwietnia.
Ukraińcy łaskawie zgodzili się na ekshumacje w Puźnikach. Ujawniono szczegóły
Wasyl Bodnar powiedział, że trwają prace nad ustaleniem wszystkich innych miejsc, w których miałaby zostać przeprowadzona ekshumacja polskich ofiar – odbywa się to zarówno na terytorium Polski, jak i Ukrainy. – Według ukraińskiego ustawodawstwa, ma być firma ukraińska, która posiada licencję na przeprowadzenie takich prac. Strona polska już ma takiego partnera i ta współpraca się rozwija z ukraińską instytucją – wyjaśnił i dodał, że „ta instytucja dostała wszystkie pozwolenia i kiedy ekipy wspólnie wyjadą, zaczną kopać, wtedy społeczność się dowie i oczywiście będziemy o tym komunikowali przez ministrów ds. kultury”. Polski resort zapowiada jednak, że o miejscach ekshumacji informować nie będzie.
Strona ukraińska częściowo bierze udział w sfinansowaniu prac ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy. – Miejscowe władze i nasz IPN zgłosił, że będzie dofinansowywał te prace, ale głównie finansowanie jest ze strony polskiej – zaznaczył ambasador Ukrainy.
– Chodzi o to, żeby uruchomić ten proces, który był, niestety, na pauzie z 2017 r. – podsumował.
Puźnicki „sukces” wielu rządów warszawskich
Przypomnijmy, że o miejscowości Puźniki na Podolu mówił już premier Mateusz Morawiecki w sierpniu 2023 roku. Informacje z różnych źródeł mówią o tym, że podczas ataku ukraińskich nacjonalistów z UPA w lutym 1945 r. we wsi Puźniki, w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim, zginęło około 80 Polaków.
Podczas wizyty na Ukrainie w 2023 r. Morawiecki stwierdził, że od kilku tygodni trwają prace poszukiwawcze szczątków Polaków w „miejscowości Puźniki w powiecie Buczackim”. O tym, że poszukiwania będą tam prowadzone, mówiono już w listopadzie 2022 roku. Wcześniej prezes IPN dr Karol Nawrocki wskazywał, że prace odbywają się tylko w jednej miejscowości na Ukrainie i przygląda się im jeden pracownik Instytutu.
- CZYTAJ WIĘCEJ: Wołyński festiwal hańby
Teraz „sukcesem” w Puźnikach chwali się rząd Donalda Tuska. – W tym momencie mamy pozwolenie i przygotowujemy się do jednego miejsca. Pozwolenie na ekshumacje dostała Fundacja Wolność i Demokracja i (prace rozpoczną się) w Puźnikach – powiedziała w rozmowie z RMF FM minister kultury Hanna Wróblewska.
Wiceszefowa resort Marta Cienkowska twierdziła, że strona ukraińska zgodziła się na ekshumacje w trzech miejscach. Nie chciała jednak ujawnić szczegółów i kazała skupić się dziennikarzowi na tym, że „generalnie mamy przełom, mamy sukces”.
Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 r. podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy. Ukraina potwierdziła wówczas, że „nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim” i zadeklarowała „gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach”.
10 stycznia br. premier Donald Tusk poinformował na platformie X: „Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje” – dodał. Strona ukraińska wciąż jednak wymienia tylko nazwę Puźniki, o które mówi się już od lat.
Wiceminister kultury Ukrainy Nadżos przekazał PAP, że Ukraina i Polska wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków ofiar wzajemnych konfliktów historycznych.