Jair Bolsonaro, który wciąż nie ma paszportu, nie pojawi się na inauguracji prezydentury Donalda Trumpa. Sędzia brazylijskiego Sądu Najwyższego odrzucił w czwartek 16 stycznia wniosek byłego prezydenta Jaira Bolsonaro o zwrot paszportu.
Bolsonaro zwrócił się z takim wnioskiem, aby móc wziąć udział w inauguracji na prezydenta USA Donalda Trumpa w Waszyngtonie w najbliższy poniedziałek. Były prezydent Brazylii z lat 2019–2022 otrzymał zakaz opuszczania terytorium Brazylii. Nałożono go w lutym 2024 r.
Jego paszport został skonfiskowany po operacji policyjnej w ramach śledztwa w sprawie domniemanego planu „zamachu stanu” po przegranych wyborach. Był to rodzaj zemsty ze strony jego lewicowego rywala Luiza Inacio Luli da Silvy, którego wybór kwestionowało wielu Brazylijczyków.
Prawnicy zażądali zwrotu paszportu, argumentując, że że Jair Bolsonaro otrzymał oficjalne zaproszenie na inaugurację Donalda Trumpa. Jednak Alexandre de Moraes, sędzia brazylijskiego Sądu Najwyższego (STF), orzekł, że wniosek jest niedopuszczalny, uzasadniając swoją decyzję między innymi ryzykiem „ucieczki” byłego prezydenta za granicę, aby uniknąć ewentualnego wyroku. Moraes to znany sędzia, który angażował się od dawna po stronie lewicy.
Jair Bolsonaro, zwany „Trumpem tropików”, został pokonany przez Lulę w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2022 r., a później pozbawiono go prawa startu w wyborach do 2030 r. za „rozpowszechnianie nieudokumentowanych informacji na temat brazylijskiego systemu wyborczego”. Prokuratorzy wkrótce podejmą też decyzję o tym, czy postawić byłemu prezydentowi zarzuty za jego rzekome uczestnictwo w „zamachu stanu”.
Jair Bolsonaro uważa to za „prześladowania”. W wywiadzie opublikowanym w czwartek przez New York Times, jeszcze przed ogłoszeniem decyzji sędziego Moraesa, nie krył entuzjazmu na myśl o pójściu na inaugurację Donalda Trumpa, „najważniejszego faceta na świecie”. Mówił, że czuje się „podekscytowany jak dziecko”, ale lewactwo brazylijskie, jak się okazuje znalazło na ową ekscytację „lekarstwo”.
Źródło: AFP/ Le Figaro