W najnowszym odcinku „Przeglądu Tygodnia” publicysta „Najwyższego Czas-u!” Radosław Piwowarczyk omówił sprawę głośnej decyzji premiera Donalda Tuska ws. TVN-u oraz Polsatu. – Uśmiechnięta koalicja nie może stracić takiego ostatniego poważnego przyczółku – podkreślił dziennikarz.
Piwowarczyk powiedział o „heroicznej szarży szefa rządu warszawskiego, który postanowił objąć parasolem ochronnym TVN ze względu na strategiczny interes”. – Niektórzy złośliwcy zaczęli się szybko zastanawiać, czy chodzi aby na pewno o strategiczny interes państwa, czy jednak o strategiczny interes Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej – dodał.
– Z obfitości serca usta mówią i niektórzy politycy KO zaczęli przyznawać, że sukces 15 października nie byłby możliwy bez TVN-u w obecnej formie – podkreślił publicysta.
Przypomnijmy, że W TVN szykowały się wielkie zmiany, bowiem stacja ma zostać przejęta. Koncern Warner Bros. Discovery miał podjąć decyzję o sprzedaży z powodów finansowych. W reakcji na to premier Donald Tusk poinformował o wpisaniu na listę firm objętych ochroną stacji telewizyjnych TVN oraz Polsat.
Decyzja została podjęta niedługo po tym, jak w mediach pojawiły się doniesienia, że „transakcja jest już dogadana”. Według Andrzeja Stankiewicza z portalu „Onet” opcją miałby być miks dwóch rozważanych rozwiązań, czyli zakupu stacji przez czeską miliarderkę Renatę Kellnerovą oraz węgierską telewizję TV2.
Czytaj więcej: Burza w sieci po SKANDALICZNEJ decyzji Tuska. „Staje w tym momencie w jednym rzędzie z Łukaszenką i z Putinem”
Dobra strategiczne Polski
Piwowarczyk przytoczył słowa Tuska, który przyznał, że ta decyzja „oznacza, że bez zgody polskiego rządu nie będzie można przejąć, kupić firm, które są na tej strategicznej liście”. – Ta decyzja oznacza, że prywatny właściciel TVN-u, czy Polsatu nie będzie mógł ich sprzedać komuś innemu bez zgody polskiego państwa, bez zgody tak naprawdę polskiego rządu – podkreślił dziennikarz.
Publicysta wskazał, że konieczne będzie przejście specjalnej procedury. – W praktyce będzie to oznaczało, że właściciel TVN-u będzie chciał tę stację sprzedać, ktoś inny będzie chciał ją kupić i będą musieli iść do polskiego premiera, żeby on wyraził na to zgodę – wskazał.
Zdaniem Piwowarczyka „premier zapyta wtedy swoich doradców: »A ten nowy właściciel, to jakie ma media?« (…) »A jaką one mają linię?«; »No taką bardzo konserwatywną«; »No nie, to ja bym wolał, żeby to ktoś inny, taki uśmiechnięty, tęczowy, postępowy to przejął. Nie, nie. Tutaj zgody nie wyrażamy, niestety interes strategiczny nam na to nie pozwala«”.
– Złośliwcy zaczęli podsuwać programy, które mają znacznie strategiczne dla naszego umęczonego kraju. Przecież takie „Kuchenne rewolucje”, „Ukryta prawda”, „Dzień dobry TVN”, przecież to są programy o znaczeniu strategicznym dla naszego państwa. A jeszcze bardziej złośliwi Internauci zauważyli nawet, że teraz pod ochroną będzie p. Piotr Kraśko jako dobro strategiczne naszego urokliwego bantustanu – kpił z decyzji Tuska Piwowarczyk.
„Musimy się temu podporządkować”
Publicysta „Najwyższego Czas-u!” przytoczył opinie prawników, którzy wskazywali na to, że Tusk nie ma możliwości podjęcia zgodnie z prawem takiej decyzji. Dziennikarz przytoczył opinię radcy prawnego Michała Czarnika, według którego „spółka żeby znaleźć się na opisywanej liście musi działać w określonych branżach i …. nie ma na liście tych branż mediów”.
„Wpisanie więc spółek prowadzących stacje telewizyjne TVN i Polsat na listę podmiotów podlegających ochronie wiec jest w obecnym stanie prawnym niemożliwe i wymagałoby zmian ustawy” – uważa Czarnik.
Z kolei Piotr Oliński wskazał, że „na listę podmiotów chronionych mogą być wpisane jedynie podmioty z enumeratywnie wymienionych branż. Wpisanie na listę musi poprzedzić ocena skali działalności, realności zagrożenia, jak i… brak możliwości wprowadzenia środka mniej restrykcyjnego”.
„Prawdziwy ból głowy dla autorów pomysłu zaczyna się jednak przy kwestii proporcjonalności, wymaganej przez art. 4 ust. 2 ustawy. Istnieje bowiem już mechanizm adresujący wszystkie wyrażone przez premiera Tuska obawy – tj. cofnięcie koncesji z ustawy o radiofonii i telewizji” – napisał Oliński. I dodał: „I tu naprawdę jestem ciekaw jak strona rządowa zamierza tę konieczność wykazać”.
Czytaj więcej: Tusk złamie prawo ws. TVN-u? Prawnicy alarmują. „Naprawdę jestem ciekaw jak strona rządowa zamierza tę konieczność wykazać”
– Być może p. Oliński wykazuje się jednak pewną naiwnością, bo po co to właściwie wykazywać jakąś konieczność. Premier Donald Tusk powiedział, że tak będzie, to tak będzie. Trzeba, wiadomo, jest strategiczny interes, a ostatnio (…) jak ktoś powie, że coś jest strategicznym interesem, to już cicho sza, nie wolno z tym dyskutować. Jest interes strategiczny i musimy się temu podporządkować – powiedział Piwowarczyk.
Publicysta podkreślił, że działania Tuska są „bardzo wątpliwe prawnie” i jego zdaniem przypominają bezprawną blokadę portali internetowych, w tym nczas.com, przez ABW na podstawie przepisów prawa telekomunikacyjnego. – Premier Tusk, być może jacyś jego doradcy, bo on chyba nawet nie do końca się orientuje, co robi w tym przypadku, znaleźli jakiś taki kruczek prawnym, że może tym sposobem można by było zrobić (…) i w ten sposób, obchodząc prawo, nadużywając go, próbuje się roztoczyć taki parasol ochronny nad stacją TVN – powiedział.
Zdaniem Piwowarczyk decyzja Tuska sprowadza się do tego, że rosną wpływy telewizji Republika, przejęta przez nową władzę telewizja reżymowa notuje marną oglądalność, więc „uśmiechnięta koalicja nie może stracić takiego ostatniego poważnego przyczółku w postaci TVN-u”.
Michalkiewicz: „Zobaczyć coś takiego i umrzeć, to już żadnej innej rozkoszy nam nie byłoby potrzeba”