Grzegorz Braun dokładnie w pierwszą rocznicę interwencji gaśnicowej w Sejmie RP w rozmowie z Markiem Skalskim odniósł się do tamtych wydarzeń. Wyjaśnił także, z czym wiążą się święta chanukowe.
– Chanuka, jak wiadomo, święto ruchome. W tym roku akurat przypada na czas naszych Świąt Bożego Narodzenia, no ale 12 grudnia to jest dobra data. My możemy to święto unieruchomić. Nawet już widziałem takie kalendarze z zaznaczonym tym właśnie dniem, na zielono – stwierdził Grzegorz Braun.
– Piękna tradycja. Tradycje trzeba szanować, jak wiemy – wtrącił Marek Skalski. – Zachęcam do kupowania magazynu „Najwyższy CZAS!”. Na okładce jest nie kto inny, tylko właśnie nasz gość. No, wiadomo, to jest numer okolicznościowy, że tak powiem – dodał w dalszej części programu.
– Ale uważajcie Państwo przy otwieraniu lodówki, bo naprawdę jest duży wysyp memów różnych okolicznościowych, zwłaszcza zabawne są te reedycje wypowiedzi różnych sprzed roku, co kto wtedy mówił, kto tam rozdzierał szaty, kto sięgał po kamień, żeby nim cisnąć – stwierdził Braun.
– To jest i śmieszne, i straszne jednocześnie, na pewno pouczające – dodał.
– Z tematem naszych rozmów to ma to wspomnienie związek ścisły, nawet bardzo ścisły, bo przecież my rozmawiamy o wolności i niewoli, o handlu niewolnikami w dawnych wiekach, ale przecież rozmawiamy o tym, dlatego że nasuwa nam się analogia do współczesności, w której to niewolnictwo przyjmuje inne formy, ale – co ciekawe – ma bardzo podobne usprawiedliwienia, jak przed wiekami – wskazał Braun.
– I otóż świecznik chanukowy jest takim znakiem, bardzo silnym znakiem, wzmocnionym, jeśli zainstalujemy ten świecznik w siedzibie organu władzy, czy to Rzeczpospolitej, czy innego państwa – powiedział polski poseł do PE.
– To jest silny znak tego, że doktryna nierówności wobec prawa, nie tylko nie traci popularności i nie traci aktualności, ale wręcz przeciwnie, można powiedzieć, że przeżywa w naszych czasach swój renesans. To, co dzięki chrześcijaństwu katolickiemu, rzymskiemu i co w naszych stronach dzięki Koronie Królestwa Polskiego, co zdawało się, że właśnie znika, że zostaje wyrugowane trwale ze sceny dziejowej, to właśnie na ścieżce utorowanej przez kolejne rewolucje, to doprowadziło w naszych czasach do recydywy tego systemu równych i równiejszych. Systemu, w którym są ludzie i nadludzie, systemu, w którym jedni mogą bez skrupułów, a nawet z poczuciem hołdowania jakiejś wyższej cnocie, mogą rozporządzać bezpardonowo cudzym zdrowiem, życiem i majętnością – ocenił.
– Świecznik chanukowy, opakowany w taki bożonarodzeniowy klimat, w taki celofan jakiś prawie choinkowy, na użytek gojów, na użytek naiwnych, maluczkich – bo na pierwszy plan w retoryce propagandowej, telewizyjnej, wysuwa się prezenty, dzieci, nawet słyszę, że właśnie tolerancja, wolność. Jakaż tam tolerancja? To jest celebrowanie triumfu nietolerancji i triumfu tego trwałego i nieusuwalnego w oczach talmudystów podziału na mniejszość wywyższoną i ogół poniżony. I to jest właśnie święto triumfalizmu, rasistowskiego triumfalizmu – skwitował Braun.