Strona głównaWiadomościŚwiatAnaliza sytuacji w przypadku rosyjskiego ataku nuklearnego

Analiza sytuacji w przypadku rosyjskiego ataku nuklearnego

-

- Reklama -

Avion-Chasse.fr to niezależna strona internetowa, która zajęła się tematem reakcji Francji na ewentualność ataku nuklearnego ze strony Rosji. Analiza jest interesująca także dla na, biorąc pod uwagę, że zarówno nasze zdolności obronne, możliwości odstraszania i mniejsza odległość od ewentualnego agresora, powodują, że Polska ucierpiałyby zapewne znacznie mocniej.

Portal stwierdza, że w przypadku ataku nuklearnego Rosji na Francję, jej zdolność do reakcji będzie zależała od kilku czynników: wczesnego wykrycia rakiet, szybkości podejmowania decyzji politycznych oraz skuteczności systemów przechwytywania. Francja dysponuje zaawansowanymi systemami wykrywania i arsenałem nuklearnym zdolnym do odpowiedzi (głównie broń na okrętach atomowych).

Analiza twierdzi jednak, że obrona przed atakiem na dużą skalę byłaby niezwykle skomplikowana. Chodzi o krótki czas reakcji, od kilku minut do godziny, a konsekwencje ataku nuklearnego, zarówno natychmiastowe, jak i długoterminowe, byłyby katastrofalne.

W przypadku wystrzelenia przez Rosję rakiety nuklearnej liczyłby się czas reakcji. Większość międzykontynentalnych rakiet balistycznych (ICBM) wystrzeliwanych z Rosji może dotrzeć do Francji w ciągu 15–30 minut, w zależności od ich trajektorii i miejsca wystrzelenia. Satelitarne i radarowe systemy wykrywania, takie jak te używane przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników z NATO, są w stanie wykrywać wystrzelenie rakiety w ciągu kilku sekund.

Jednak po ich wykryciu, potrzebny jest czas weryfikacji zagrożenia, oceny sytuacji i wydania odpowiednich rozkazów. To może trwać od 5 do 15 minut. W praktyce oznacza to, że francuskie systemy dowodzenia i kontroli muszą być w stanie niemal natychmiast zareagować, ocenić sytuację i w razie potrzeby zarządzić kontratak.

Prezydent Francji, który ma wyłączne uprawnienia do użycia w odwecie broni nuklearnej, musi zostać szybko poinformowany i podjąć równie szybką decyzję pod ogromną presją. Francja dysponuje zaawansowanymi systemami obrony powietrznej, takimi jak natowski System Obrony Przeciwrakietowej (NATO Ballistic Missile Defence) oraz własnymi zdolnościami, takimi jak system rakietowy Aster.

Przechwycenie nuklearnego pocisku balistycznego jest jednak zadaniem niezwykle złożonym. Pociski balistyczne latają z niezwykle dużymi prędkościami, często przekraczającymi 20 Macha (ponad 24 000 km/h), co sprawia, że ​​są bardzo trudne do przechwycenia. Obecne systemy przechwytujące mają na celu niszczenie rakiet wroga w środkowej lub końcowej fazie ich trajektorii. Ich skuteczność zależy od takich czynników, trajektoria pocisku, liczba celów i stopień zaawansowania ochrony pocisku (wabiki, czy rozproszenie wielu głowic bojowych).

Nawet przy zaawansowanej technologii obronnych, jest prawdopodobne, że niektóre pociski będą mogły osiągnąć swoje cele. Zwłaszcza kiedy wystrzeliwanych jest jednocześnie wiele pocisków.

Nuklearny odwet francuski jest zróżnicowaną „siłą uderzeniową”. W jego skład wchodzą okręty podwodne wyposażone w nuklearne rakiety balistyczne (SSBN) i rakiety powietrze-ziemia. Francja ma rakiety M51 o zasięgu ponad 10 000 km, czy rakiety ASMP-A przenoszone samolotami. Patrolujące okręty podwodne są stale w pogotowiu i gotowe do wystrzelenia rakiet w ciągu kilku minut od otrzymania rozkazu.

Portal zauważa, że bezpośrednie skutki ataku nuklearnego byłyby jednak dla kraju druzgocące. Wybuch nuklearny w jakimkolwiek dużym francuskim mieście spowodowałby miliony ofiar śmiertelnych, masowe zniszczenia infrastruktury i poważne skutki dla środowiska. Promień rażenia 500 kilotonowej bomby atomowej może rozciągać się na kilka kilometrów, dochodzi promieniowanie cieplne, podmuch i opad radioaktywny, który zwiększyłyby skalę katastrofy.

W dłuższej perspektywie niektóre obszary nie nadawałyby się do zamieszkania przez dziesięciolecia. Można się spodziewać chorób ocalałej ludności, ruiny ekonomicznej, zniszczenia infrastruktury krytycznej i ogromnego kryzysu humanitarnego – konstatuje analiza. Warto jednak pamiętać, że Francuzi lubią się straszyć, a tego typu analizy wykorzystuje też propagandowo Rosja, która np. już symulowała atak na Londyn:

Źródło:Avion-Chasse.fr

Najnowsze