Spadek liczby urodzeń i starzenie się społeczeństwa to duży problem Włoch. W Italii opublikowano właśnie dane dotyczące liczby urodzeń dzieci za rok 2023, które są fatalne. Kryzys demograficzny w tym kraju trwa.
Włochy stały się pod tym względem „czerwoną latarnią” w Unii Europejskiej. Współczynnik dzietności wynosi tu 1,2 dziecka na kobietę, co znacznie odbiega od progu wymiany pokoleń ustalonego na poziomie 2,05 dziecka na kobietę. W ubiegłym roku liczba urodzeń spadła jeszcze bardziej i wyniosła niecałe 400 000. Średni wiek matki rodzącej swoje pierwsze dziecko w tym kraju to prawie 32 lata.
Jako negatywne czynniki demografii włoskiej wymienia się poczucie braku bezpieczeństwa i wygórowane koszty opieki nad dziećmi. Co ciekawe, najgorzej pod względem demograficznym wypada tu region Sardynii.
Włoskie pary pytane o brak dzieci, najczęściej mówią, że ich ,a to „nie stać”. Połowa młodych dorosłych Włochów, w wieku do 30 lat nadal jest zależna od rodziców. Pojawia się też trudność w pogodzeniu życia zawodowego i rodzinnego, zwłaszcza w przypadku kobiet.
Opieka nad dziećmi kosztuje fortunę, opiekunce trzeba zapłacić od 700 do 900 euro miesięcznie. Pomoc państwa wynosi ułamek tej sumy. Demograf Alessandro Rosina twierdzi, że dodatkowe środki prorodzinne wprowadzone przez rząd Giorgii Meloni nie wystarczają: „suma podstawowa wsparcia jest bardzo niska, wynosi 54 euro na osobę miesięcznie, podczas gdy Bank Włoch szacuje średnie wydatki rodziny na 650 euro miesięcznie”.
W 2050 roku jedna trzecia populacji Włoch będzie miała ponad 65 lat, przy obecnym tempie spadku demograficznego. Oznacza to, że osoby powyżej 65. roku życia będą stanowić jedną trzecią populacji w 2050 r.; a system emerytalny będzie miał problemy. W ciągu 10 lat Włochom ubyło 2 miliony mieszkańców i to pomimo znacznego przyrostu imigrantów.
Źródło: France Info