Strona głównaWiadomościŚwiatNawet Trudeau już nie chce tylu imigrantów. Ale przybyszów LGBT nadal będzie...

Nawet Trudeau już nie chce tylu imigrantów. Ale przybyszów LGBT nadal będzie wspierał

-

- Reklama -

W ciągu najbliższych trzech lat wielkość limitów imigracji do Kanady zostanie zmniejszona, kraj musi mieć czas na dostosowanie się do dużego napływu osób z minionych lat – poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej lewacki premier Justin Trudeau.

Zdaniem Trudeau Kanadyjczycy są dumni ze swojego systemu imigracyjnego, „imigracja jest jednym ze źródeł siły Kanady”, ale rząd musi zapewnić, by zaufanie do tego systemu nie zostało podważone. „Teraz jest czas na dostosowania (…) na to, by system działał dla Kanadyjczyków” – dodał.

Premier podkreślił, że biznes, który odmawiał zatrudniania Kanadyjczyków i wykorzystywał tanią zagraniczną siłę roboczą musi zacząć oferować pracę Kanadyjczykom, łatwiej będzie też młodym Kanadyjczykom znaleźć pierwszą pracę.

Trudeau przypomniał, że rząd ograniczył już liczbę pozwoleń na pobyt dla zagranicznych studentów i pracowników czasowych. Podkreślił, że ograniczenie imigracji umożliwi „wszystkim szczeblom władzy” dostosowanie się do większej liczby ludności, od wsparcia służby zdrowia do inwestycji w infrastrukturę.

Kanada od kilku lat boryka się z kryzysem na rynku mieszkaniowym, w którym udział ma też duża liczba imigrantów. Rząd szacuje, że ograniczenie liczby imigrantów pozwoli zmniejszyć potrzeby mieszkaniowe o 670 tys. mieszkań i domów do końca 2027 r.

W ciągu najbliższych dwóch lat Kanada przyjmie o 225 tys. mniej nowych imigrantów niż poprzednio planowano. Limit imigracyjny na 2025 rok został zmniejszony z pół miliona do 395 tys. osób, limit na 2026 rok został zredukowany z pół miliona do 380 tys., a na 2027 r. limit ustalono na 365 tys. osób – poinformował minister imigracji Mark Miller.

„Jesteśmy otwartym krajem, ale nie każdy może przyjechać do tego kraju” – dodał Miller, podkreślając jak duże znaczenie dla Kanadyjczyków ma obywatelstwo kanadyjskie i zwracając uwagę na obawy samych Kanadyjczyków w związku z dużymi poziomami imigracji z minionych lat.

Miller przypomniał, że duże limity imigracyjne w ostatnich latach były związane z koniecznością wsparcia odbudowy gospodarki po Covid-19. Podkreślił, że według ocen MFW Kanadzie udało się uniknąć recesji po pandemii. Zwrócił też uwagę, że Kanada dzięki imigracji rozwiązuje problem relacji liczby osób pracujących do emerytów – w przeszłości relacja ta wynosiła 7:1, obecnie na każdego emeryta przypadają trzy osoby, które pracują.

Jedyny wyjątek w zmniejszanych limitach to imigracja frankofonów. Władze Kanady chcą wesprzeć rozwój frankofońskich społeczności istniejących poza Quebekiem, także tych niewielkich i dlatego wśród osób uzyskujących prawo stałego pobytu frankofoni będą stanowić 8,5 proc. w 2025 r. i ten odsetek ma wzrosnąć do 10 proc. w 2027 r.

Rząd Kanady przedstawia każdego roku jesienią plany imigracyjne. Po raz pierwszy w tym roku limity uwzględniają, poza osobami ubiegającymi się o prawo stałego pobytu, także liczby dla czasowych imigrantów, szczególnie zagranicznych studentów i pracowników czasowych. Jednym z celów jest zmniejszenie liczby osób z czasowym pozwoleniem na pobyt do 5 proc. ludności Kanady do końca 2026 r. Osoby z już posiadanym czasowym pozwoleniem na pobyt mają szansę na uzyskanie pozwolenia na pobyt stały, ponieważ rząd upatruje w m.in. młodych osobach źródła korzystnej dla kraju imigracji. Rządowy komunikat podkreślił, że nowe zasady „dają priorytet aplikującym z terenu Kanady i wyznaczają ścieżki dla tych, którzy już tu są”.

W kwietniu liczba ludności Kanady przekroczyła 41 mln, a według rządowych szacunków zmniejszenie limitów imigracji będzie oznaczać spadek liczby ludności Kanady o 0,2 proc. w 2025 i o 0,2 proc. w 2026 r. Liczba ludności zacznie znowu rosnąć w 2027 r.

W zaktualizowanych planach imigracyjnych ok. 62 proc. będą stanowić imigranci ekonomiczni ważni dla kluczowych sektorów, takich jak służba zdrowia i wykwalifikowani pracownicy, ok. 24 proc. będą stanowić małżonkowie, dzieci, rodzice i dziadkowie osób już mających prawo stałego pobytu. Rząd potwierdził wsparcie dla imigracji osób narażonych na prześladowania w innych krajach, w tym obrońców praw człowieka, osób ze społeczności LGBTQ, uchodźców z powodów religijnych i etnicznych oraz dzieci i kobiet w sytuacjach szczególnie trudnych.

Źródło:PAP

Najnowsze