Strona głównaWiadomościPolityka"Wipler ma kolejne kłopoty". Korwin-Mikke komentuje i przedstawia propozycję

„Wipler ma kolejne kłopoty”. Korwin-Mikke komentuje i przedstawia propozycję

-

- Reklama -

Janusz Korwin-Mikke poruszył kwestię łączenia działalności politycznej z biznesową. Jako przykład podał sprawę Przemysława Wiplera, polityka Nowej Nadziei i posła Konfederacji, który ma popierać budowę wiatraków, jednocześnie posiadając akcje firmy zajmującej się ich budową.

Pod koniec września pojawiły się zarzuty wobec Wiplera związane z jego oświadczeniem majątkowym. Zawiadomienie o możliwym naruszeniu prawa skierowała do Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) spółka Figene Capital, twierdząc, że polityk nie wykazał w swoich oświadczeniach posiadania ponad 5 milionów akcji tejże firmy.

Sprawa dotyczy oświadczeń majątkowych z listopada 2023 roku oraz kwietnia bieżącego roku. Według informacji przekazanych przez Radio ZET, zawiadomienie o złożeniu fałszywego oświadczenia zostało złożone przez radcę prawnego spółki, Jarosława Kołkowskiego. Figene Capital to spółka notowana na NewConnect, specjalizująca się w odnawialnych źródłach energii (OZE).

Wipler szybko odpowiedział na medialne doniesienia, twierdząc, że zarzuty są bezzasadne. Poseł Konfederacji uważa, że całe zamieszanie to „desperacka próba” odwrócenia uwagi od toczących się postępowań prokuratorskich dotyczących działalności osób powiązanych ze spółką, na rzecz których pracuje mecenas Kołkowski. Wipler sugeruje, że zarzuty są częścią walki wewnętrznej w spółce, której celem jest ukrycie poważniejszych problemów, takich jak próby wyprowadzania majątku oraz działania na szkodę firmy i jej akcjonariuszy.

Odnosząc się do samego zarzutu braku uwzględnienia akcji w oświadczeniu majątkowym, Wipler wyjaśnia, że 8 listopada 2023 roku dokonał darowizny swoich akcji Figene Capital na rzecz fundacji rodzinnej, której jest prezesem. Darowizna została sfinalizowana umową notarialną. Z tego względu, podczas składania oświadczenia majątkowego 13 listopada, nie był już właścicielem akcji, a co za tym idzie – twierdzi – nie musiał ich wykazywać.

Korwin-Mikke komentuje sytuację Wiplera

Niemniej, zarzuty wobec Wiplera oraz jego odpowiedź stanowią przykład złożonych relacji między światem polityki a biznesem. Sytuację tę skomentował w mediach społecznościowych Janusz Korwin-Mikke. Pisze o „kolejnych kłopotach Wiplera” i podkreśla, że chociażby ta sprawa pokazuje słuszność jego postulatu, aby politykom zakazać prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej.

Nestor polskich wolnościowców zaznacza, że nie ocenia, czy Wipler popełnił przestępstwo czy też nie, natomiast podkreśla, że trudno wymagać od człowieka, by nie popierał czegoś, co może przynieść mu duży zysk, nawet jeśli jest to niesłuszne z punktu widzenia interesu partyjnego lub publicznego. „Jak wymagać od człowieka, by nie poparł czegoś, co jest może niesłuszne, ale da mu duży zysk?” – pyta retorycznie.

Korwin-Mikke idzie dalej w swoich rozważaniach i sięga po przykłady historyczne. Przywołuje przepisy Królestwa Polskiego zabraniające szlachcie prowadzenia działalności gospodarczej. Regulacje te – przekonuje – miały miały negatywny wpływ na rozwój kraju. „Dlaczego szkodziły Polsce, a nie szkodziły innym państwom? Bo we Francji szlachta to był 1% ludności. W Anglii jeszcze znacznie mniej. A w Polsce dochodziło to do 10%!!! Czyli 9% ludności nie mogło prowadzić działalności gospodarczej!! Finansistów musieli więc zastępować Żydzi, a przemysłowców – Niemcy” – pisze prezes partii KORWiN.

Korwin-Mikke odnosi tę sytuację do czasów współczesnych, twierdząc, że obecnie mamy zbyt liczną „klasę polityczną”, którą porównuje do dawnej szlachty. I postuluje stworzenie nowej, niewielkiej „arystokracji” politycznej, która zajmowałaby się wyłącznie sprawami państwa, nie angażując się w działalność gospodarczą.

„Obecnie mamy zbyt liczną neo-szlachtę, czyli „klasę polityczną”. I najwyższa pora, by jakiś rozsądny monarcha zrobił z tą „klasą polityczną” porządek. I stworzył jakąś nową – ale malutką – arystokrację: zajmującą się polityką i z obrzydzeniem myślącą o tym, by samodzielnie zająć się businessem!” – uważa Korwin-Mikke.

Najnowsze