Justin Trudeau powoli traci popularności i mówi się, że w Kanadzie nastąpił „zmierzch ikony progresywizmu”. Trudeau stał się „bohaterem” kolejnych skandali i jego gwiazda polityczna gaśnie.
Justin Trudeau jest premierem Kanady od 2015 r. Karierę w polityce ułatwiło mu nazwisko ojca, także polityka Partii Pracy i premiera tego kraju. Justin jest obecnie w sondażach daleko w tyle za swoim głównym konkurentem, konserwatystą Pierrem Poilièvrem.
Trudeau popełnił całą serię błędów, które odbiły się na jego popularności. Kanadyjski magazyn „The Globe and Mail” napisał niedawno, że „liberałowie odnieśliby większy sukces, gdyby usunęli swoje żywe trupy”. Ten dość umiarkowany dziennik miał na myśli właśnie Justina Trudeau.
„Chłopięcy urok” tego polityka przestał działać. Dziś 52-letni mężczyzna zyskał przezwisko „Kid Kodak” ze względu na swój przyklejony „wieczny uśmiech”. Trudeau poniósł porażkę w życiu osobistym. To ojciec trójki dzieci, ale rozwiedziony od roku z byłą prezenterką telewizyjną Sophie Grégoire.
Zapewne era kolejnego Trudeau skończy się po 10 latach i w październiku 2025 r. straci władzę. Konserwatysta Pierre Poilièvre może liczyć w sondażach na 45% głosów poparcia. 25% jest gotowa głosować na liberałów Trudeau, a 15% odda głos dla Nowej Lewicy Demokratycznej (NPD).
Kanadyjczycy mają już dość masowej imigracji, która wpływa na bezpieczeństwo kraju, zwłaszcza wtedy, kiedy bezrobocie osiągnęło wysoki jak na ten kraj poziom 6,6%. „Progresywne” pomysły ideologiczne, łącznie z „klimatyzmem” odbiły się czkawką w gospodarce. Stanął m.in. wzrost gospodarczy.
W sierpniu utworzono ogółem 22 100 miejsc pracy, w całości dzięki zatrudnieniu w niepełnym wymiarze godzin. Analitycy uważają, że dane powinny zwiększyć presję na Bank of Canada, aby nadal obniżał stopy procentowe.
„W sytuacji ponownego silnego wzrostu liczby ludności i rosnącego wskaźnika aktywności zawodowej zatrudnienie w sierpniu nie wystarczyło, aby zapobiec wzrostowi stopy bezrobocia o 0,2 punktu procentowego” – skomentował w notatce Royce Mendes z Desjardins Bank. Ogólnie rzecz biorąc, dane wskazują, że w trzecim kwartale gospodarka „w dalszym ciągu znajdowała się w stagnacji” – dodał.
Analitycy banku szacują, że wzrost gospodarczy w okresie lipiec-wrzesień wyniósł zaledwie 1%, podczas gdy bank centralny prognozował wzrost na poziomie 2,8%.