Kilka dni temu premier Donald Tusk oświadczył, że cofa kontrasygnatę pod decyzją Prezydenta Dudy dotyczącą wyznaczenia przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Decyzja ta wywołała oburzenie wśród opozycji, a także w kręgach prawniczych. Do sprawy odniósł się prawicowy publicysta i pisarz, Rafał Ziemkiewicz.
– Ten człowiek, poza wszystkim, wyraźnie plecie, co mu w danej chwili do głowy przychodzi, jak jego mentor Wałęsa w swych lepszych latach – napisał Ziemkiewicz we wpisie opublikowanym na platformie X – Na takie spotkanie nie przygotował sobie żadnego wystąpienia nawet w zarysie. Tak sobie pie*dolę palcami po stole, mówiło się na moim podwórku.
Ten człowiek, poza wszystkim, wyraźnie plecie, co mu w danej chwili do głowy przychodzi, jak jego mentor Wałęsa w swych lepszych latach – na takie spotkanie nie przygotował sobie żadnego wystąpienia nawet w zarysie. Tak sobie pie*dolę palcami po stole, mówiło się na moim podwórku https://t.co/epiNJoUKoh
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) September 11, 2024
– Musimy podejmować decyzje, które będą czasem kwestionowane – mówił Tusk zwracając się do ekspertów i konstytucjonalistów obecnych na spotkaniu w Senacie – Będę je podejmował z pełną świadomością ryzyka, że nie wszystkie one będą odpowiadały kryteriom pełnej praworządności z punktu widzenia purystów.
Tusk dodał, że „nie mając prawnych narzędzi, władza wykonawcza musi odnaleźć w sobie siłę i determinację, żeby podejmować ryzyka i podejmować decyzje, które będą czasami także przez państwa kwestionowane”.