Strona głównaWiadomościŚwiat„Szare strefy osobowości” Alaina Delona. Media wypominają mu przyjaźń z Jean-Marie Le...

„Szare strefy osobowości” Alaina Delona. Media wypominają mu przyjaźń z Jean-Marie Le Penem

-

- Reklama -

Przyjaźń z Jean-Marie Le Penem, założycielem Frontu Narodowego, ale też z „marsylskim półświatkiem” ma być „szarą strefą osobowości” zmarłego aktora. Niby o zmarłych tylko dobrze, ale lewicowe media, wychwalając zdolności aktorskie Delona, przyjaźni z Le Penem nie wybaczą.

Sekret tkwi w tym, że obydwaj byli Francuzami niesłusznie „minionej epoki”, którzy podzielali podobne wartości w czasach, kiedy „progresywizm” i jego rozmaite ideologie nie siały jeszcze umysłowego spustoszenia.

- Reklama -

Dziennikarz Hugues Dayez z państwowego belgijskiego RTBF kilkakrotnie spotykał Alaina Delona i dziś twierdzi, że ten „żył nostalgią” i „chronił się w przeszłości”. Tym tłumaczy np. poparcie zmarłego aktora dla kary śmierci i inne jego „prawicowe odchylenia”.

Delon nie cierpiał promocji homoseksualizmu, który określił jako stan „nienaturalny”. Do tego dochodzi jego „przyjaźń z francuską skrajną prawicą”, chociaż „wewnętrznie był gaullistą”. Był wielbicielem generała De Gaule, ale trzeba pamiętać, że dziś poglądy Generała też byłyby uważane za „skrajnie prawicowe”…

Pozował do zdjęć z Jean-Marie Le Penem, bo podzielał wiele jego poglądów, ale też cenił tego nestora prawicy za barwny język i polityczną brawurę. Od lat 80. Alain Delon był blisko lidera Frontu Narodowego. „Mogę się z nim zgadzać i nie zgadzać, ale to mój wieloletni przyjaciel” – mówił w 1987 roku. Nie uważał też poglądów lidera Frontu za „skrajnie prawicowe”.

Wspomniany Hugues Dayez mówi, że Delon to „bardziej nostalgiczny reakcjonista, który marzy o Francji, której już nie ma i nie zaakceptował tego, czym Francja staje się dzisiaj”. Był atakowany przez feministki i aktywistów lewicy. Teraz niektórzy wolą pamiętać już tylko jego role filmowe.

Najnowsze