Igrzyska organizowane w rosyjskim Kazaniu gromadzą prawie 5000 sportowców z 90 krajów, którzy mają rywalizować w około trzydziestu dyscyplinach sportowych. Wykluczona z olimpiady Rosja robi konkurencję igrzyskom w Paryżu.
To tzw. Brics Games, zawody alternatywne do igrzysk olimpijskich. Nazwa Brics dotyczy kilku krajów współpracujących z Moskwą. Brics skupia Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i RPA. Ceremonia otwarcia tych „igrzysk” odbywa się 12 czerwca w Kazaniu.
Do Paryża pojedzie z Rosji tylko kilku sportowców tego kraju, którzy wystąpią pod neutralną flagą. Reszta ma szansę zdobywać medale na właśnie otwieranych zawodach w Rosji. Dla Moskwy i Władimira Putina sport gra ważną rolę i wykluczenie ich sportowców z wielu federacji mocno Rosjan zabolało.
Do Kazania zaproszono nie tylko ekipy „zaprzyjaźnionych” krajów z Brics, ale też z państw, które Rosji nie bojkotują. 90 reprezentacji robi pewne wrażenie i ma pokazać, że bojkot rosyjskiego sportu jest nieskuteczny. Agencje zwracają jednak uwagę, że na arenach Rosji, poza gospodarzami, pojawi się niewiele gwiazd światowego sportu.
Na 90 reprezentowanych tu krajów, kilka krajów nie jest uznawanych, inne przysłały tu pojedynczych sportowców. Wymyślono też kilak dyscyplin nie olimpijskich. Będzie co prawda, np. pływanie czy lekkoatletyka, ale też takie konkurencje jak rock akrobatyczny…
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow stwierdził, że igrzyska sportowe Brics zostały zaprojektowane jako „uzupełnienie ruchu olimpijskiego”, który „przekształca się w instrument zachodniej polityki”. Sam MKOl skrytykował pomysł takich konkurencyjnych dla olimpiady zawodów, jak Igrzyska Brics czy Igrzyska Przyjaźni, które Moskwa chce zorganizować we wrześniu. MKOl odradził sportowcom udział w zawodach.
Źródło: France Info