Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak oferuje pomoc żołnierzom szykanowanym przez państwo polskie. W Serii wpisów na Twitterze/X pisze o wielu patologiach trapiących polskie służby. Jego reakcja to pokłosie aresztowania żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze na granicy polsko-białoruskiej podczas ataku imigrantów.
Do aresztowania żołnierzy doszło na przełomie marca i kwietnia. Oddali oni strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę. Rzecz działa się w okolicy Dubicz Cerkiewnych, gdzie później, pod koniec maja, żołnierz został ciężko raniony nożem w brzuch.
Gdy migranci przekroczyli granicę, a strzały w powietrze ich nie powstrzymały, żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zaczęli w obronie koniecznej strzelać w ziemię, niektóre z wystrzelonych łącznie 43 pocisków trafiły rykoszetem w płot.
„Migranci w końcu się wycofują. Kiedy sytuacja jest już opanowana, do akcji wkracza Straż Graniczna. Jej funkcjonariusze nie dziękują jednak żołnierzom za wyparcie migrantów, lecz zawiadamiają Żandarmerię Wojskową” – pisze Onet, który ujawnił całe zdarzenie.
Portal cytuje też relację żołnierza, według którego „trzech chłopaków z kompanii wyprowadzono w kajdankach jak bandytów”, wobec dwóch wszczęto postępowanie, a z aresztu wyszli dzięki zbiórce kolegów z batalionu na opłacenie prawnika. Rozmówca Onetu zarzuca dowódcom, że nie są zainteresowani, aby pomóc żołnierzom.
CZYTAJ TAKŻE: Żołnierze aresztowani za oddanie strzałów ostrzegawczych. Szef BBN uderza w POPiS. „Nudny i trudny” projekt czeka od roku
Bosak oferuje pomoc żołnierzom i ujawnia patologie
Krzysztof Bosak z Konfederacji zaoferował pomoc wszystkim żołnierzom, którzy mają lub mogą mieć problemy przez chore procedury.
„Zawieszanie żołnierzy używających broni na granicy i traktowanie ich przez ŻW czy prokuraturę jak przestępców jest całkowicie nieakceptowalne i skandaliczne. Z artykułu na ten temat wyłania się smutny obraz chaosu i asekuranctwa w dowodzeniu. Uporządkowanie tego bałaganu to test na przywództwo wicepremiera Kosiniaka-Kamysza. Zamiatanie problemów pod dywan właśnie się skończyło. Proponuję wszelką potrzebną pomoc i ewentualne interwencje każdemu żołnierzowi i funkcjonariuszowi, który miałby problemy z powodu skutecznego bronienia granic. Dość tego idiotyzmu!” – napisał w mediach społecznościowych Bosak.
Zawieszanie żołnierzy używających broni na granicy i traktowanie ich przez ŻW czy prokuraturę jak przestępców jest całkowicie nieakceptowalne i skandaliczne. Z artykułu na ten temat wyłania się smutny obraz chaosu i asekuranctwa w dowodzeniu.
Uporządkowanie tego bałaganu to test…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) June 5, 2024
Wicemarszałek Sejmu zwraca uwagę na wytyczne w kwestii używania broni, które trafiają do służb. Jak ocenia, system jest sparaliżowany prawnym rygoryzmem, biurokratyzmem i oportunizmem.
„W tym roku rozmawiałem z młodym funkcjonariuszem w jednym z powiatów. Ze względu na braki kadrowe jeździ do wszystkiego, pełny przekrój. Mówi, że przepisy, instrukcje i praktyka są takie, że niezależnie co się dzieje broni nie wyjmują. Noszą ją tylko dlatego, że nie wolno zostawić w aucie. W praktyce więc musi się w trakcie interwencji przepychać lub — jeśli nie uda się w porę użyć gazu — po prostu bić ze stawiającymi opór. I jest w tym sam, jeśli ma służbę danego dnia z funkcjonariuszką. To co mi opisał to jest organizacja pracy na dobre i spokojne czasy, bez poważnej przestępczości. Te czasy właśnie się kończą, ale cała struktura dowódczo-nadzorcza jest sparaliżowana prawnym rygoryzmem, biurokratyzmem i oportunizmem” – napisał Bosak.
To jest szerszy problem. W tym roku rozmawiałem z młodym funkcjonariuszem w jednym z powiatów. Ze względu na braki kadrowe jeździ do wszystkiego, pełny przekrój. Mówi, że przepisy, instrukcje i praktyka są takie, że niezależnie co się dzieje broni nie wyjmują. Noszą ją tylko… https://t.co/focOEsDLGd
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) June 5, 2024
W kwestii zarzutów szefa BBN Jacka Siewiery, który przypomniał, że projekt ustawy o użyciu broni przez służby od roku nie może doczekać się procedowania w Sejmie, Bosak zauważył, że tematu nie podjął zarówno rząd PiS, jak i PO. „Zwracam uwagę, że tych zmian prawnych w sprawie użycia broni na granicy nie chciał uchwalić dotychczas ani rząd PiS ani rząd PO. Jednocześnie oba te rządy chętnie lansowały się na tematyce bezpieczeństwa. Hipokryci!” – ocenia.
Po tym, gdy skandaliczne potraktowanie żołnierzy wyszło na jaw, oburzył się minister obrony narodowej Kosiniak-Kamysz, a premier Tusk zapewnia, że sprawę należy szybko wyjaśnić. Bosak jest zdumiony, że najważniejsze osoby w państwie reagują dopiero wtedy, gdy sprawę ujawniły media.
„Wygląda na to, że albo 2 miesiące to ukrywali przed społeczeństwem, lansując się na temacie ochrony granic, albo szef MON i Minister Sprawiedliwości dowiedzieli się o sprawie dopiero wczoraj z mediów. Obie opcje są skandaliczne i nieakceptowalne przy tak dynamicznej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej!” – ocenia wicemarszałek Sejmu.
„Czy premier jest kolejnym członkiem rządu, która sugeruje że dowiedział się o sprawie wczoraj z mediów? Czy nie czyta raportów służb i nie rozmawia ze swoim ministrem sprawiedliwości, który powołał specjalny zespół prokuratorów do ścigania funkcjonariuszy i żołnierzy za wykonywanie obowiązków?” – tak z kolei Bosak skomentował oświadczenie Tuska, który „oczekuje szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych”.
Czy premier jest kolejnym członkiem rządu, która sugeruje że dowiedział się o sprawie wczoraj z mediów? Czy nie czyta raportów służb i nie rozmawia ze swoim ministrem sprawiedliwości, który powołał specjalny zespół prokuratorów do ścigania funkcjonariuszy i żołnierzy za… https://t.co/OaSeBWWtUm
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) June 6, 2024