Strona głównaWiadomościPolskaPożar centrum Marywilska 44. Szokujący komentarz działacza Ruchu Narodowego. "Nie doszło tu...

Pożar centrum Marywilska 44. Szokujący komentarz działacza Ruchu Narodowego. „Nie doszło tu do omyłki”

-

- Reklama -

Działacz Ruchu Narodowego, Robert Waś, stwierdził w mediach społecznościowych, że pożar hali targowej Marywilska 44, to pożar kolejnego „składowiska śmieci”.

To stwierdzenie nie było pomyłką, która wynikła z tego, że tego samego dnia rzeczywiście płonęły składowiska śmieci, bo w wymianie zdań w sieci z byłym już członkiem RN, Dariuszem Pastorem, Waś napisał: „Tak chiński bazar […] to dla mnie śmietnik”.

„Wpis warszawskiego (znowu…) działacza Ruchu Narodowego/Konfederacji bardzo mnie zasmucił: «Spłonęło kolejne składowisko śmieci! Tym razem w Warszawie przy Marywilskiej 44». Niedowierzając wchodzę w komentarze, żeby sprawdzić, czy to aby nie pomyłka. Tam inny, były już członek RN pan Dariusz Pastor, swego czasu wiceprezes regionu, dopytuje i weryfikuje, że jednak nie doszło tu do omyłki i rzeczywiście ok. 1400 drobnych również polskich przedsiębiorców zrównano z odpadami. Warszawski/Mazowiecki RN do szybkiej weryfikacji, panowie koalicjanci, bo to nie pierwsze moje zastrzeżenie… jak widać to nie jest ten sam RN co kilka lat temu” – opisuje na platformie X wolnościowy działacz Paweł Wyrzykowski.

Narodowców nie wolno krytykować?

W dalszej części wpisu polityk stwierdza, że jest blokowany w Nowej Nadziei za wytykanie tego typu rzeczy koalicjantom partii Sławomira Mentzena.

„I jeszcze jedno: Jakub Andrzejewski z Nowej Nadziei może bić w koalicjantów jak w bęben, ale to rzekomo ja niesłusznie «atakuję koalicjantów». On ma parasol ochronny, a mnie się podkopuje – mimo zgoła odmiennych intencji i obiektywnie zweryfikowanej słuszności” – stwierdza Warzykowski.

„Tymczasem ja nie krytykuję «za twarz». Uważam, że to, co szkodzi Konfederacji powinno być wewnętrznie korygowane. Ja niestety od paru dni nie mam dostępu do kanałów wewnętrznych, zostałem bezprawnie odcięty od możliwości komunikowania takich sytuacji do wewnątrz, dlatego zmuszony jestem napisać tutaj w nadziei na dotarcie informacji tą drogą, w czym na pewno mi pomożecie” – dodaje.

Warzykowski stwierdza, że „każdy organizm z czasem choruje – kwestia tylko tego, czy chce się na bieżąco leczyć i naprawiać, czy ból leczenia jest tak niewygodny, że się z niego rezygnuje”. „Tylko, że wiemy jakie wtedy są konsekwencje” – stwierdza.

Najnowsze