Ministerstwo klimatu i środowiska interweniuje po opublikowaniu w internecie filmu, na którym widać, jak w drodze na Morskie Oko upada koń. Zapowiedziało, że będzie pracować razem z Tatrzańskim Parkiem Narodowym i sporządzi raport w sprawie sytuacji.
„Dobrostan zwierząt to kompetencja Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale w poniedziałek przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska będą pracować z Tatrzańskim Parkiem Narodowym, bo taki scenariusz jak z tego filmu, to nie jest odosobniony przypadek – poinformowało ministerstwo na portalu X.
Jak zaznaczyło, „w najbliższym czasie przekażemy opinii publicznej raport z wnioskami w tej sprawie”.
W sobotę w mediach społecznościowych pojawiły się filmy, na których widać leżącego na asfalcie konia, jednego z dwóch, ciągnących wóz z turystami. Uderzony przez woźnicę w pysk koń w końcu podnosi się. Według medialnych informacji do zdarzenia doszło 3 maja w rejonie Wodogrzmotów Mickiewicza na trasie do Morskiego Oka. Zwierzę miało się przewrócić po potknięciu.
Dobrostan zwierząt to kompetencja Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ale w poniedziałek przedstawiciele @MKiS_GOV_PL będą pracować z @Tatrzanski_PN, bo taki scenariusz jak z tego filmu, to nie jest odosobniony przypadek. W najbliższym czasie przekażemy opinii publicznej…
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) May 4, 2024
Dobrostan zwierząt to kompetencja Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ale w poniedziałek przedstawiciele @MKiS_GOV_PL będą pracować z @Tatrzanski_PN, bo taki scenariusz jak z tego filmu, to nie jest odosobniony przypadek. W najbliższym czasie przekażemy opinii publicznej…
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) May 4, 2024
Według leśniczego z Morskiego Oka, koniu nic się nie stało. – Z moich informacji wynika, że zwierzęciu nic się nie stało. Koń wstał, został też przebadany przez lekarza weterynarii – powiedział na łamach „Tygodnika Podhalańskiego” Grzegorz Bryniarski.
Władysław Nowobilski, prezes Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka, oświadczył, że badanie przeprowadzone przez lekarza weterynarii nie wykazało żadnych obrażeń i koń został dopuszczony do dalszej pracy. – Koń po prostu poślizgnął się i upadł, ale nic mu się nie stało. Natura niektórego konia jest taka, że jak się przewróci, to leży nieruchomo, a nie od razu wstaje – tłumaczył.