Prezydent Kazachstanu Kasym Żomart-Tokajew podpisał ustawę zakazującą importu, sprzedaży i reklamowania e-papierosów i innych bezdymnych wyrobów tytoniowych. Nowe prawo wejdzie w życie za dwa miesiące – poinformowały w sobotę rządowe media kazachstańskie.
Nowe przepisy zakazują importu, sprzedaży, dystrybucji i reklamy bezdymnych wyrobów tytoniowych takich jak e-papierosy (oraz aromaty i płyny do nich), a także wyrobów do ssania i żucia. Po ich wejściu w życie za sprzedaż zakazanych wyrobów będzie grozić ogromna grzywna (w przeliczeniu ok. 7 tys. zł), przymusowe prace społeczne, ograniczenie wolności lub areszt do 50 dni. W przypadku działania w zorganizowanej grupie przestępczej, w warunkach recydywy, przewidziane kary są jeszcze wyższe, łącznie z konfiskatą mienia.
W ostatnich tygodniach media informowały o masowej utylizacji (zniszczono kilka ton produktu) wyrobu, będącego mieszanką tytoniu i kilku innych substancji, zwaną naswar (a także nas, naswaj), sprowadzaną z Afganistanu i Pakistanu. Zyskał on dużą popularność w kazachskim społeczeństwie, lecz według lekarzy jest on bardzo szkodliwy dla zdrowia.
Ustawa nie penalizuje tytoniu do palenia. Oficjalne statystyki mówią, że w Kazachstanie pali ok. 19 proc. dorosłej populacji, przy czym mężczyźni czterokrotnie częściej niż kobiety. Sprzedaż tytoniu dozwolona jest osobom, które ukończyły 21 lat; nie mogą ich sprzedawać niepełnoletni. W dużych sklepach (dyskonty, supermarkety, hipermarkety) stosowane są rozwiązania podobne do europejskich – papierosy nie są wyeksponowane, a ukryte w specjalnej kasecie, którą kasjer otwiera w razie potrzeby.