Irańska odpowiedź na atak Izraela, który 1 kwietnia ostrzelał irański konsulat w Damaszku, była dysproporcjonalna – ocenił w poniedziałkowej rozmowie ze stacją telewizyjną BFM prezydent Francji Emmanuel Macron. Z kolei brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron ocenił w poniedziałek, że atak Iranu na Izrael był poważny, ale zakończył się całkowitym fiaskiem i wezwał władze izraelskie, by nie eskalowały konfliktu.
„Nie możemy mówić, że Izrael jest agresorem” w przeciwieństwie do Rosji – odpowiedział Macron na pytanie dotyczące występu izraelskich sportowców na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Tłumaczył, że działania Izraela są odpowiedzią na atak z 7 października ub.r., kiedy palestyńska organizacja Hamas przeprowadziła atak terrorystyczny na południe kraju w którym zginęło ponad 1200 osób, a ponad 240 zostało porwanych.
Macron potwierdził, że Francja wspierała Izrael podczas sobotniego ataku Iranu, ale pociski, które zostały przechwycone przez francuskie siły zbrojne, zostały unieszkodliwione na prośbę Jordanii. Zapowiedział też, że należy dążyć do pokoju i apelował do władz Izraela o nie odpowiadanie na irański atak, a dążenie do izolacji Teheranu na arenie międzynarodowej.
Prezydent Francji ma rozmawiać później w poniedziałek z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu o irańskim ataku i krokach jakie należy przedsięwziąć.
Cameron wzywa Izrael
– Całkowicie rozumiem tych w Izraelu, którzy chcą widzieć więcej (działań), ale myślę, że jest to czas, aby myśleć zarówno głową, jak i sercem, i być zarówno mądrym, jak i twardym. I myślę, że mądrą rzeczą jest uznanie, że atak Iranu był porażką, i chcemy skupić się na tym, na wrogim wpływie Iranu i faktycznie skupić się na tym, co dzieje się w Strefie Gazy – zaznaczył Cameron w rozmowie ze stacją Sky News.
Izrael poinformował, że podczas przeprowadzonego w nocy z sobotę na niedzielę ataku Iran wystrzelił w kierunku jego terytorium 170 dronów, ponad 30 pocisków manewrujących i co najmniej 120 pocisków balistycznych, ale 99 proc. z nich zostało zestrzelonych.
Cameron, powtarzając słowa prezydenta USA Joe Bidena, powiedział, że Izrael powinien to uznać za zwycięstwo, bo gdyby atak się powiódł, mogłyby być tysiące ofiar.
Zapewnił też, że Wielka Brytania, której samoloty zestrzeliły kilka irańskich dronów, pomoże ponownie, jeśli Iran przeprowadzi kolejny atak. Podkreślił jednak: „Staramy się unikać eskalacji, a działania, które podjęliśmy wraz z Amerykanami i innymi, wyraźnie pomogły powstrzymać tę eskalację, ponieważ atak Iranu był niemal całkowitą porażką”.
Zapytany, czy premier Izraela Benjamin Netanjahu ma zdrowy osąd sytuacji, Cameron odparł: „Ma dobry osąd w wielu sprawach. Czasami głęboko się nie zgadzamy, a kiedy to robimy, powinniśmy prowadzić szczere rozmowy – tak robią przyjaciele”.
Dodał jednak, że niewpuszczenie większej pomocy do Strefy Gazy było błędem Izraela. – Byliśmy szczerzy z Izraelczykami, że powinni otworzyć przejścia graniczne i wpuścić więcej ciężarówek – powiedział szef brytyjskiej dyplomacji, mówiąc, że rozmawiał na ten temat z izraelskim premierem i uzyskał zapewnienie, że to się zmieni.