Strona głównaWiadomościŚwiatNiemcy mają problem z armią

Niemcy mają problem z armią

-

- Reklama -

Wojna na Ukrainie i nowa sytuacja strategiczna wymusiła zainteresowanie stanem Bundeswehry. Trwa tu przeciąganie liny pomiędzy politykami, zwłaszcza lewicy, którzy odrzucają jakikolwiek „militaryzm”, a politykami, którzy widzą potrzebę rewaloryzacji zdolności wojskowych Niemiec.

Jedną z dyskutowanych kwestii jest liczebność Bundeswehry. Minister Obrony Narodowej rozważa nawet powrót do zniesionego w 2011 roku poboru do wojska w celu powiększenia szeregów armii. Dyskutuje się także zwiększone wydatki na remonty i zakup sprzętu dla Bundeswehry.

Bundeswehra liczy dziś 180 000 żołnierzy. Do 2031 r. konieczne byłoby zwiększenie liczby żołnierzy do 205 000 plus 60 000 rezerwistów. Takie liczby mają pokryć potrzeby obronne. Poza rozważaniem przymusowego poboru, armia szuka rekrutów podejmując współpracę ze szkołami.

W ramach zajęć z wiedzy obywatelskiej uczniowie biorą m.in. udział w „grach” dotyczących polityki światowej, które są organizowane przez armię niemiecką. Sesja trwa tydzień i obejmuje zagadnienia geopolityczne, od terroryzmu po konflikty globalne, w tym handel narkotykami i migrację. Uczniowie sami proponują rozwiązania.

„Edukacyjny” desant Bundeswehry obserwowany jest jednak z podejrzliwością. Pada oskarżenie, że obecność oficerów w szkołach to sposób na rekrutację młodych i zachęcanie ich do służby w wojsku. Protestują np. związki zawodowe nauczycieli.

Martina Schmerr ze związku nauczycieli GEW mówi, że ma krytyczny stosunek do obecności wojskowych w szkołach, bo ci „zabierają czas nauczycielom”. Jej zdaniem „sama gra polityczna jest z pewnością bardzo dobra pod względem edukacyjnym, ale nie jest zrównoważona, bo jest zgodna z logiką wojny, a owe gry kończą się często scenariuszem wojny nuklearnej”.

Spadek II wojny światowej mocno ciąży Niemcom i nie jest to państwo w tej materii „normalne”. Podobnie ambiwalentny stosunek do niemieckich prób zbrojeniowych mogą mieć i narody sąsiednie. Dla przykładu, niemieckie 2 lub 3% PKB przeznaczone na zbrojenia szybko zakłóciłoby równowagę sił w Europie.

Źródło: France Info

Najnowsze