Strona głównaWiadomościPolak zginął z rąk izraelskiej armii. Dr Szewko: To było zrobione jak...

Polak zginął z rąk izraelskiej armii. Dr Szewko: To było zrobione jak najbardziej z premedytacją. Zabijano na raty [VIDEO]

-

- Reklama -

To było zrobione jak najbardziej z premedytacją. Zabijano tych ludzi na raty – powiedział w Polsat News dr Wojciech Szewko, ekspert od Bliskiego Wschodu, komentując zabicie przez izraelskie wojsko siedmiu wolontariuszy organizacji humanitarnej w Strefie Gazy. Wśród ofiar jest Polak.

Prowadzący wywiad red. Bogdan Rymanowski zapytał, czy zabicie siedmiu wolontariuszy to był „tragiczny wypadek” czy jednak atak „świadomie, z premedytacją”.

Według wstępnych ustaleń samej armii izraelskiej, to było zrobione jak najbardziej z premedytacją. Jest bardzo dokładny opis tego zdarzenia. Zabijano tych ludzi na raty, na trzy raty. Najpierw trafiono pierwszy samochód, oni się ewakuowali do drugiego – powiedział dr Szewko.

Przywołał ustalenia izraelskiej gazety „Haaretz”, z których wynika, że zaatakowani wolontariusze poinformowali o ataku samą armię izraelską. Przejazd ten był uzgodniony.

Następnie uderzył drugi pocisk, a potem jak rannych przeniesiono do trzeciego pojazdu, bo trzema pojazdami w sumie jechali, to wtedy dobito ich tym trzecim pociskiem – opisuje dr Szewko.

Rymanowski przywołał wypowiedź premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który twierdzi, że siły izraelskie przypadkiem, nieumyślnie uderzyły w niewinnych ludzi i że na wojnie to się zdarza. Zapytał, czy można premierowi Izraela wierzyć.

No nie, zdecydowanie. Akurat jest to chyba najbardziej niewiarygodna postać na całym świecie. Zresztą chyba w Izraelu mu nikt nie wierzy, więc tym bardziej dlaczego mielibyśmy my mu wierzyć – odpowiedział.

Natomiast fakty są takie, jak w tej chwili podają media izraelskie… to, że tam się mówi o tym, że rzekomo miał tam wsiąść do tego konwoju, czy miał zamiar wsiąść jakiś członek Hamasu, uzbrojony – który się oczywiście tam nie pojawił i go tam nie było – ale nawet jeżeli, nawet gdyby było tak, że się tam władował do tych ludzi facet z bronią z Hamasu i kazał się wieść na drugi koniec Gazy, to dalej to nie uzasadnia zamordowania tych wolontariuszy – podsumował dr Szewko.

Najnowsze