Posłowie Konfederacji Krzysztof Tuduj i Roman Fritz zaapelowali w piątek o uzupełnienie przez Polskę potrzebnego uzbrojenia, wzmocnienie zdolności obronnych i program powszechnych szkoleń z obrony cywilnej. Jak podkreślili, Polska powinna być państwem gotowym na wszystkie scenariusze.
Zdaniem posłów Konfederacji, Polska za rządów PO i PiS nie jest krajem bezpiecznym.
– Przekazanie uzbrojenia Ukrainie odbyło się bez głębszej refleksji nt. utrzymania zdolności bojowych polskiej armii. Mijają dwa lata wojny na Ukrainie, a naszych braków nie udało się odbudować. Brakuje nam czołgów, wozów bojowych – powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie Krzysztof Tuduj.
Podkreślił, że należy rozwijać i wspierać polski przemysł zbrojeniowy. – Apelujemy o pośpiech, rozsądek, uzupełnianie potrzebnych sprzętów, rezerw magazynowych. Musimy być państwem przygotowanym na wszystkie scenariusze. Tylko nasza siła będzie stanowiła gwarancję odstraszania, tego, że nie będziemy łakomym kąskiem dla imperializmu rosyjskiego czy jakiekolwiek inne zagrożenia militarne nie będą nam grozić – stwierdził Tuduj.
Zaapelował też do szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, by zrobił przegląd stanu jednostek wojskowych.
Roman Fritz ocenił, że polska armia, po wysłaniu sprzętu na wspieranie wojny na Ukrainie, jest bezbronna, bezbronne jest też polskie społeczeństwo. Zauważył, że na wypadek konfliktu na naszym terytorium nie funkcjonuje obrona cywilna, nie ma programu powszechnych szkoleń z obrony cywilnej, nie buduje się nowych schronów, a o te, które są, nikt nie dba.
– Nie mamy przepisów dotyczących obrony cywilnej, nie ma przepisów, które chociaż powiedzą, kto jest odpowiedzialny za doprowadzenie danego schronu do porządku, czy władze lokalne, czy inne służby – powiedział Fritz.
Jak stwierdził, w związku z otwarciem polskiego rynku na produkty z Ukrainy przyszłość polskiego rolnictwa stoi pod zapytaniem. Zaapelował o embargo na produkty rolne z Ukrainy.
