Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin powiedział o planach stworzenia na Ukrainie strefy zdemilitaryzowanej pomiędzy Rosją a Ukrainą. Na słowa rosyjskiego przywódcy zareagował Departament Stanu USA.
Według Putina strefa zdemilitaryzowana na Ukrainie gwarantowałaby „bezpieczeństwo terytorium Federacji Rosyjskiej przed bronią dalekiego zasięgu produkcji zachodniej”.
Zdaniem ISW tego typu propozycje wysuwane są przez Rosję nieprzypadkowo w czasie, gdy na Zachodzie mówi się o ograniczeniu dostarczania broni Ukraińcom.
Jednocześnie wydaje się, że w tym momencie stworzenie takie strefy jest niemożliwe. Plany, o których mówi Putin, są natomiast rozmyte i pozbawione konkretów.
Słowa rosyjskiego prezydenta skomentował rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller.
– Trudno mi zrozumieć, w jaki sposób zostanie wdrożona strefa zdemilitaryzowana między Rosją a Ukrainą. Trudno jest stworzyć strefę zdemilitaryzowaną, gdy wojska rosyjskie w dalszym ciągu działają po ukraińskiej stronie granicy – powiedział Amerykanin.
Miller uważa, że gdy Moskwa naprawdę chciała stworzyć strefę zdemilitaryzowaną na terenie Ukrainy, to powinna zacząć od terenów, które obecnie okupuje.
