Strona głównaOpiniePiech, Korwin-Mikke, Michalkiewicz. Braun o przyszłości Konfederacji. "Nie tracę nadziei, że uda...

Piech, Korwin-Mikke, Michalkiewicz. Braun o przyszłości Konfederacji. „Nie tracę nadziei, że uda się to dopiąć”

-

- Reklama -

Szerokie porozumienie, Rafał Piech, Janusz Korwin-Mikke i Stanisław Michalkiewicz na pokładzie – taka wizja Konfederacji wyłania się z wywiadu, jakiego Marcinowi Roli udzielił Grzegorz Braun. Prezes Konfederacji Korony Polskiej na antenie wRealu24 mówił o przyszłości koalicji.

Rola wspomniał o medialnej nagonce na Brauna ze strony Przemysława Wiplera, jednak prezes Korony po raz kolejny nie chciał komentować słów i zachowania klubowego kolegi. – Bardzo nie chciałbym odpowiadać pięknym za nadobne. Nie chcę komentować personaliów – powiedział Braun.

Najgroźniejszy wróg

- Reklama -

Rola stwierdził, że wyborcy są zaniepokojeni tym, co się dzieje w Konfederacji. – Trudno odmówić racji czy trafnego wyczucia, momentu, chwili. Są powody do niepokoju – odparł poseł poseł.

Zdaniem Brauna uroku Konfederacji dodaje to, iż „jest różna”, „nie jest jednolitą formacją polityczną, ale tworzy wspólny front”. – Kiedy pojawiają się powody do podejrzeń, że ta antysystemowość i antyukładowość Konfederacji gdzieś się rozmywa, to pojawiają się niepokoje – podkreślił.

Według prezesa Konfederacji Korony Polskiej „najlepszym rozwiewaczem niepokojów będzie zaprezentowanie kadr i koncepcji Konfederacji na najbliższe wybory”. Przypomnijmy, że wiosną 2024 roku odbędą się wybory samorządowe, a już kilka tygodni później wybory do Parlamentu Europejski.

Najlepiej rozwieje niepokoje naszych sympatyków, działaczy, także oddalonych od centrów zawiadowczych, politycznych w Warszawie, w regionach, wyborców – tych wahających się i tych jeszcze do niedawna zdecydowanych, trwale związanych z Konfederacją, zaprezentowanie się Konfederacji w pełnej, rozszerzonej gamie i krasie – powiedział Braun.

Najlepiej szło Konfederacji szerokiej, takiej która nie unikała nawet i kontrowersji wewnętrznych, bo przecież kontrowersja to nasze drugie imię. Nikt przecież nie podejrzewał nas, założycieli Konfederacji, jeśli za akt założycielski przyjmiemy ten uścisk dłoni, który wymieniliśmy trójstronnie z prezesami [Januszem] Korwin-Mikkem i [Robertem] Winnickim (…), że my osiągnęliśmy jakąś komunię dusz i że zmierzamy w stronę jakiegoś cudownego przeistoczenia politycznego i osiągnięcia jedności – dodał.

Nie ma jedności, jest rozmaitość, ale jest współdziałanie. We współdziałaniu musi być lojalność, solidarność i po prostu sztama wzajemna – podkreślił poseł i zaznaczył, iż „byłoby dobrze, gdyby [to] rozstrzygnęło się na Kongresie Konfederacji”.

Przypomnijmy, że statut Konfederacji stanowi, że najwyższą władzą partii jest Kongres, a uprawnionymi do udziału w nim są wszyscy członkowie Partii. Zgodnie ze statutem „Kongres zwołuje Rada Liderów, co najmniej raz na pięć lat”. Ów termin upłynie w lipcu 2024 roku.

Jak na razie do zwołania Kongresu jednak nie dojdzie, gdyż przed Świętami Bożego Narodzenia Rada Liderów Konfederacji odrzuciła wniosek złożony i popierany przez przedstawicieli Konfederacji Korony Polskiej. „Szkoda” – napisał wówczas lakonicznie Braun.

Braun i Korwin-Mikke przejmą Konfederację? Piński UJAWNIA: Może się okazać, że będzie zwrot w tej historii

Ja się nie boję Kongresu Konfederacji. Zobaczymy, jak Konfederacja postąpi. Zobaczymy też, jakie zwyciężą koncepcje na nadchodzące wybory. Moja koncepcja zawsze ta sama: otwarcie szerokie, byle nie na przestrzał, a więc różne podmioty, różne środowiska i różne postaci, osoby i osobistości naszego życia publicznego – podkreślił Braun.

Polityk potwierdził, iż spotkał się z liderem Polska Jest Jedna Rafałem Piechem. – Jest miejsce dla Rafała Piecha, jako kandydata Konfederacji w nadchodzących wyborach (…) czasu jest już z każdym dniem coraz mniej (…) ciągle nie tracę nadziei, że uda się to dopiąć – podkreślił.

Braun stwierdził również, że „jest środowisko bardzo ciekawe i bardzo różnorodne i bynajmniej nie tożsame (…) środowiskowo i programowo”, czyli Bezpartyjni Samorządowcy. – Po stronie Bezpartyjnych Samorządowców widzę po prostu normalnych ludzi, normalnych Polaków – dodał.

Poseł Konfederacji podkreślił, iż w ramach porozumienia „żadną miarą nie powinno zabraknąć takich ojców założycieli środowisk i partii wolnościowych, jak pan prezes Janusz Korwin-Mikke, jak pan redaktor Stanisław Michalkiewicz i wszyscy ludzie, którzy ich darzą szacunkiem i nie wyobrażają sobie wojny z nimi”.

Ja wierzę w to, że Konfederacja może stać się na powrót takim szerokim projektem, w którym dla nas wszystkich jest miejsce. Nie chodzi o to, żebyśmy sobie nawzajem patrzyli czule w oczy i pogrążali się w jakiejś nirwanie politycznej wzajemnie, w ogóle nie musimy sobie patrzeć w oczy. Mamy patrzeć w kierunku przeciwnika – podsumował Braun.

Najnowsze