Europosłowie koalicji Fidesz-KDNP, należący do partii premiera Węgier Viktora Orbána, donoszą Komisji Europejskiej o sytuacji w Polsce. Politycy twierdzą, że rząd Donalda Tuska łamie nad Wisłą praworządność.
Wszystko wskazuje na to, że nieważne, kto będzie rządził w Warszawie, za granicą zawsze znajdzie się ktoś, kto doniesie na Polskę do KE ws. łamania praworządności.
Nowy rząd, któremu przewodzi Donald Tusk, ma co prawda poparcie Zachodu, ale teraz na Polskę donoszą nasi „bratankowie” – Węgrzy.
Przedstawiciele Fideszu postanowili zaalarmować Komisję Europejską ws. rewolucji w polskich mediach publicznych.
„Wszyscy możemy sobie łatwo wyobrazić (…), jakie działania podjęłaby natychmiast Věra Jourová, komisarz UE ds. wartości i przejrzystości, gdyby taka sytuacja miała miejsce w Budapeszcie za rządów Viktora Orbana” – napisali politycy z partii Viktora Orbána.
Węgierscy politycy pytają, „w jaki sposób Komisja Europejska zamierza zapewnić, że poszanowanie praworządności będzie mierzone tą samą miarą dla wszystkich państw członkowskich, niezależnie od ich rządów i stanowisk politycznych?”.