Premier Indii Nanrendra Modi odwiedził Ayodhję tuż przed inauguracją tam nowej świątyni hinduizmu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że została zbudowana na ruinach… meczetu. Nowa świątynia w Ayodhi jest poświęcona bogu Ramie (wcielenie Wisznu).
Zostanie oficjalnie otwarta w przyszłym miesiącu w miejscu starożytnego meczetu, zburzonego przez hinduskich fanatyków ponad trzydzieści lat temu. Oczekuje się, że każdego roku świątynię odwiedzą miliony ludzi. Budowa tej świątyni to obietnica rządzącej hinduskiej partii nacjonalistycznej Narendry Modiego, Bharatiya Janata Party (BJP).
„Musimy zadbać o swoje dziedzictwo” – powiedział w sobotę 30 grudnia premier kraju w obecności tysięcy Hindusów, którzy przeszli następnie w procesji przez miasto. Oficjalnym powodem wiecu była jednak inauguracja nowego lotniska oraz zmodernizowanych połączeń drogowych i kolejowych.
Wizyta premiera miała charakter kampanii wyborczej. Wybory w Indiach zaplanowano na 2024 r. Budowa świątyni w Ayodhi, której koszt szacuje się na 240 mln dolarów, ma się przyczynić do wzmocnienia wizerunku premiera, jako „opiekuna hinduizmu”.
Stojący wcześniej w tym miejscu XVI-wieczny meczet został zniszczony przez miejscową ludność w 1992 roku. Doszło wówczas do zamieszek w całym kraju, w efekcie których zginęło około 2000 osób głównie muzułmanów. Rama jest jednym z bardziej czczonych bogów w hinduskim panteonie i miał się urodzić w Ajodhi około 7 000 lat temu.
Uważa się, że zniszczenie wówczas meczetu było początkiem końca „świeckiego ładu politycznego” Indii i utorowało drogę hinduskiemu nacjonalizmowi, z którego skorzystali politycy. Dla wielu Hindusów projekt budowy świątyni ich religii jest sposobem na przywrócenie miastu chwały, o której wspominają starożytne teksty hinduizmu.
A very special welcome in Ayodhya! pic.twitter.com/b9TMpU1bml
— Narendra Modi (@narendramodi) December 30, 2023