Nowa władza mediów reżimowych rozpoczyna działanie m.in. od czyszczenia niewygodnych, choć oczywiście propagandowych, produkcji uderzających w Platformę Obywatelską i Donalda Tuska. Z platformy TVP VOD zniknęły m.in. seriale „Reset” czy „Nasz człowiek w Warszawie”. Z kolei Michał Rachoń, jeden z głównych propagandystów na rzecz PiS, stracił przepustkę i nie chce opuścić siedziby telewizji, bo już do niej nie wróci.
Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę, którą oficjalnie nazwano przywróceniem ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Do siedziby TVP weszli przedstawiciele nowych władz, powołanych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.
W środę rano sygnał TVP Info został wyłączony, a portal tvp.info zniknął z sieci, wszystkie próby wejścia przekierowywane są na stronę tvp.pl. Po południu nie wyemitowano chociażby „Teleexpressu”.
To nie koniec czyszczenia TVP przez nowe władze, które chcą ułożyć propagandę po swojemu. z platformy TVP VOD zniknęły seriale uderzające w Tuska i sugerujące mu związki z Putinem – „Reset” i „Nasz człowiek w Warszawie”. Produkcje te natomiast cały czas można oglądać na YouTube TVP Info, co pokazuje, że PO nie przejęła jeszcze władzy na wszystkich odcinkach.
Z kolei według relacji Michała Rachonia, czyli jednego z głównych propagandystów na rzecz PiS-u w TVP, jemu i innym pracownikom mediów reżimowych przestały działać przepustki do siedziby Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Do budynku nie są wpuszczane nowe osoby.
Informacje te przekazał, łącząc się z siedziby TAI, w innym PiS-owskim medium, Telewizji Republika Tomasza Sakiewicza. „Bohatersko” stwierdził też, że nie opuścił budynku TAI, bo już by do niego nie wrócił. Ile będzie tam koczował, tego na razie nie zdradził.
Teatrzyk w walce o media reżimowe najwyraźniej dopiero się rozkręca.