Strona głównaWiadomościPolskaBraun o "wiatrakach do mielenia ptaków". "Projekt zamachu na własność, wolność i...

Braun o „wiatrakach do mielenia ptaków”. „Projekt zamachu na własność, wolność i bezpieczeństwo Polaków” [VIDEO]

-

- Reklama -

Projekt nowelizacji ustawy dot. m.in. budowy lądowych elektrowni wiatrowych jest niezgodny z interesem narodowym, godzi w jakość życia Polaków – podkreślali w piątek w Sejmie posłowie Konfederacji. – Sprzeciwiamy się tej ustawie i uważamy, że ona jest w stanie podreperować wyniki finansowe jedynie niemieckiemu producentowi wiatraków – dodali.

W piątek w Sejmie odbyła się konferencja prasowa Konfederacji Grzegorza Brauna i Krzysztofa Mulawy, którzy odnosili się do wniesionego przez grupę posłów Polski 2050-Trzeciej Drogi i KO do Sejmu projektu nowelizacji ustawy „w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw”. Projekt zawiera także propozycję nowelizacji ustawy wiatrakowej z 20 maja 2016 r., która została zmieniona 9 marca 2023 r.

– Pod pretekstem niesienia pomocy polskim rodzinom, polskim gospodarstwom, pod pretekstem ustawy, która ma zamrażać ceny energii wmontowali w ten projekt ustawy takie nowe „lub czasopisma”, „lub wiatraki do mielenia ptaków”. Kto wmontował? Politycy, którzy właśnie idą i nawet można powiedzieć, już doszli do władzy, czyli do wczoraj totalna opozycja, a dziś już witający się z gąską rząd Donalda Tuska, z wyłączeniem Lewicy, która bardzo się cieszymy, pryncypialnie potępia te groźne projekty, ale politycy KO, PSL i Polski 2050 napisali projekt ustawy – powiedział Braun.

Wskazał, że „ustawa dotyczy cen energii, ale znalazło się tam miejsce dla fragmentu o zaangażowaniu władzy w propagowanie tego sposobu pozyskiwania energii, który się nazywa odnawialne źródła energii, ze szczególnym uwzględnieniem wiatraków i te wiatraki, na mocy tej ustawy można by stawiać bliżej, niż do tej pory ludzkich domostw, można by nie tylko wpływać na pejzaż i jakość życia Polaków poprzez instalowanie ich jak Polska długa i szeroka, ale można by nawet dokonać zamachów na własność wywłaszczając tych właścicieli, przez których grunta pójdzie na przykład kabel, który odprowadza energię od takiego wiatraka”.

Jak mówił, „pomijając problematyczność samego rozwiązania technicznego, które nigdy w życiu nie byłoby rentowne, gdyby nie eurokołchozowe programy dopłat do tego, co jest w istocie niemieckim, z jakimś tam zdaje się duńskim wkładem projektem, to nigdy w życiu nie byłoby opłacalne”.

– Na dodatek do tej problematyczności mamy projekt zamachu na własność, wolność i bezpieczeństwo Polaków poprzez uprzywilejowanie inwestorów, którzy mieliby prawo realizować inwestycje w oparciu o specjalne uchwały wiatrakowe, które podejmowałyby gminy, przekreślając miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. To jest gruba afera. To pokazuje skalę bezczelnej czy bezkompromisowej bezczelności tych, którzy właśnie do władzy doszli – podkreślił.

Poseł Mulawa zwrócił uwagę, że „mamy niespełna miesiąc nowej X kadencji Sejmu, a jeżeli chodzi o jasność i przejrzystość procesu legislacyjnego to będziemy mieli jedną jedyną różnicę – te wrzutki, z którymi nie zgadzała się cała klasa polityczna – od Konfederacji, przez Platformę do Lewicy w IX kadencji Sejmu, to teraz te wrzutki w odróżnieniu od IX kadencji Sejmu nie będzie wprowadzał PiS, tylko będzie wprowadzała Platforma Obywatelska z Trzecią Drogą i Lewicą”.

– Pod płaszczykiem ochrony cen, wsparcia konsumentów, zamrożenia cena do ustawy wiatrakowej wprowadzane są zapisy niekorzystane dla nas. Wprowadzanych jest 15. zmian do 15 ustaw – wskazał.

– Ta ustawa jest niezgodna z interesem narodowym, godzi w jakość życia Polaków. I oczywiście w sposób obiektywny godzi w przyrodę, która jest naszą siłą nie tylko w Europie, ale również na świecie. Sprzeciwiamy się tej ustawie i uważamy, że ta ustawa jest w stanie podreperować wyniki finansowe jedynie niemieckiemu producentowi wiatraków firmie Bosch, która ponosi ogromne straty w chwili obecnej – zaznaczył poseł Mulawa.

W uzasadnieniu do projektu posłów KO i Polski 2050-TD napisano, że „proponuje się, by miejsce budowy elektrowni wiatrowej uzależnić od mocy hałasu, jaki emitują”. „W przypadku nowocześniejszych urządzeń o niskim natężeniu hałasu ich lokalizacja będzie mogła nastąpić w bliższym otoczeniu zabudowy mieszkaniowej. Wiatraki cichsze będą mogły stanąć bliżej, natomiast te głośniejsze powinny być lokowane znacznie dalej od zabudowań, tak aby nie powodować uciążliwości” – wyjaśniono.

W uzasadnieniu czytamy również m.in., że w projekcie przyjęto „graniczną minimalną odległość lokalizowania nowych elektrowni wiatrowych od obszarów podlegających ochronie akustycznej o wartości 300 m nawet w przypadku turbin wiatrowych cichszych niż 100 dBA z uwagi na wielkość tych konstrukcji”.

Projektodawcy proponują m.in., aby w ustawie o gospodarce nieruchomościami dopisać, że celem publicznym jest również „budowa, przebudowa i utrzymanie instalacji odnawialnego źródła energii o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej większej niż 1 MW, w szczególności elektrowni wiatrowej wraz z inwestycją towarzyszącą”.

Źródło:PAP

Najnowsze