Strona głównaWiadomościPolskaNocna warta Konfederacji na proteście przewoźników. "Walka o byt z nieuczciwą konkurencją"...

Nocna warta Konfederacji na proteście przewoźników. „Walka o byt z nieuczciwą konkurencją” [VIDEO]

-

- Reklama -

Ukraińska branża nie jest obarczona takimi kosztami, takimi przepisami, które polscy przewoźnicy muszą spełniać – powiedział podczas konferencji prasowej jeden z przedsiębiorców. Trwa kolejny dzień protestu polskich przewoźników na granicy z Ukrainą.

Kolejny protest polskich przewoźników trwa nieprzerwanie od 6 listopada. Jak zaznaczył poseł Witold Tumanowicz to „walka o byt z nieuczciwą konkurencją zza wschodniej granicy, która została doprowadzona przez niekorzystną umowę między Unią Europejską a Ukrainą”.

Podczas konferencji zorganizowanej przez Konfederację głos zabrał jeden z protestujących przewoźników.

Dlaczego się tu dzisiaj znajdujemy? Obserwując naszą pracę, przewoźników jeżdżących w kierunku ukraińskim zauważyłem od kilku lat, że znajdujemy się na równi pochyłej. Niestety, jesteśmy z tego kierunku skutecznie wypierani przez przez naszą konkurencję ukraińską, która nie jest obarczona takimi kosztami, takimi przepisami, które polscy przewoźnicy muszą spełniać – powiedział Michał Okliński.

Naszymi głównymi postulatami są przywrócenie zezwoleń na przewozy komercyjne i tylko komercyjne. Oczywiście przewozy humanitarne z tych zezwoleń są zwolnione. Drugim naszym głównym postulatem jest zniesienie elektronicznej kolejki dla naszych aut. Dla europejskich aut wracających z Ukrainy do Unii, które w tym momencie są tam przetrzymywane, muszą stać mniej więcej od 10 do 15 dni (na pusto) – dodał.

Głos zabrała także Marta Czech z Konfederacji Korony Polskiej. – Konfederacja przez ostatni rok monitoruje problemy polskiej branży transportowej i regularnie od marca stawiamy się gdzie trzeba i szczegółowo przedstawiamy te problemy. To nie tylko zajechana branża transportowa, ale również zaorana branża rolnicza i wiele innych branż w Polsce, które stoją obecnie na skraju bankructwa. To nie jest efekt działania jakiegoś wirusa czy Putina, tylko skutek działania i poczynań władzy, która rządziła w Polsce przez ostatnie lata. Władza tyle mówiła i trąbiła o humanitaryzmie wobec wszystkich innych, wobec czy to Ukraińców, czy nie wiadomo kogo, ale nie Polaków, nie polskich rodzin, nie polskich przedsiębiorców, nie polskich rolników, nie polskich transportowców – zaakcentowała.

Czas zwrócić uwagę na interes Polski. Dość z tą poprawną retoryką, poprawną politycznie, która każe nam dbać o wszystkich innych, tylko nie o swoich. Zadbajmy wreszcie o Polaków, o polskie biznesy. Może czas zapytać, czy humanitaryzmem było zatruwanie polskiego rynku rolno-spożywczego tzw. technicznym zbożem czy wręcz czyściwem młynarskim, z którego to Polacy zdążyli już zjeść chleb? Czy humanitarnym jest przetrzymywanie polskich transportowców i kierowców w wielogodzinnych kolejkach na mrozie, w trudnych warunkach sanitarnych? Czy wreszcie humanitarnym jest wykrzykiwanie banderowskich haseł wobec legalnego protestu Polaków? Haseł pod tytułem „Śmierć Lachom”? Proszę państwa, to już są groźby karalne, wobec których rząd w Polsce powinien wykazać natychmiastową reakcję – podkreśliła Czech.

Były już poseł Krystian Kamiński poinformował, że działacze Konfederacji „pełnili nocną wartę na przejściach granicznych, wspomagając strajkujących”. – Oni walczą o to, aby polska branża transportowa nie umarła w ciszy. I my ich w tym wspomagamy. Polska branża transportowa odpowiada za ponad 6 proc. PKB. Sami stworzyli tę potęgę i państwo polskie ma obowiązek dbać o to, żeby nikt nie mógł jej (branży) zniszczyć – podsumował Kamiński.

CZYTAJ WIĘCEJ O PROTEŚCIE POLSKICH PRZEWOŹNIKÓW »»

spot_img

Najnowsze