Strona głównaWiadomościJest dokument Synodu. Na razie odrzucono „błogosławieństwo par homoseksualnych” i odłożono znoszenie...

Jest dokument Synodu. Na razie odrzucono „błogosławieństwo par homoseksualnych” i odłożono znoszenie celibatu księży

-

- Reklama -

Wśród czterech głównych propozycji przedstawionych w raporcie podsumowującym Synod i opublikowanym w Rzymie, w sobotę 28 października wieczorem, znajduje się jednak szerokie otwarcie na osoby świeckie, a w szczególności na kobiety, a także ograniczenia władzy biskupów.

Decydująca ma być jednak w wielu kwestiach druga sesja synodu, która odbędzie się w październiku 2024 r. Decyzje synodu mogą przełożyć się na decyzje papieża w roku następnym. Tekst wraca teraz do diecezji na całym świecie, które będą nad nim dalej debatować i latem przyszłego roku wyślą swoje uwagi do Rzymu.

Wszystkie artykuły 42-stronicowego „raportu syntetycznego” opublikowanego przez Watykan w języku włoskim zostały przyjęte. Uwagę zwraca jednak „inkluzywny język”, „równościowe” postulaty dotyczące kobiet, ale i otwarcie furtki do akceptacji ideologii LGBT.

Jak relacjonował kard. Mario Grech, delegaci na Synod przyjęli wszystkie proponowane punkty dokumentu końcowego. Podczas głosowania żaden z głosowanych ustępów nie napotkał na opór więcej, niż jednej trzeciej delegatów.

Dokument końcowy zawiera, refleksję poświęconą „przywództwu kobiet w Kościele”, orientacji seksualnej, migracji, klimatyzmowi, czy ekumenizmowi. Pierwszym z podjętych w dokumencie zagadnień jest zauważenie oporu części hierarchów i wiernych względem kategorii synodalności, jako grożącej odejściu od apostolskiej tradycji i podważającej hierarchiczną strukturę Kościoła. Według autorów dokumentu takie obawy są niesłuszne, ponieważ „synodalność” oznacza „sposób bycia Kościołem, który zawiera komunię, misję i uczestnictwo”. Chodzi więc o rozpatrywanie różnych opinii i poglądów i rozwijanie aktywnego zaangażowania wszystkich, czytamy w podsumowującym obrady piśmie.

„Synodalność” ma implikować podejście „ekumeniczne”, obliczone na wzajemną współpracę. W myśl tej zasady język liturgiczny ma być „bardziej zrozumiałym dla wiernych” i osadzonym w konkretnych, współczesnych kulturach.

Obszerny fragment „syntezy” obrad poświęcony jest „ubogim” i tym znajdującym się na „marginesach”. Chodzi o „ludy pierwotne, ofiary przemocy, rasizmu, uzależnionych, mniejszości, starszych i wykorzystywanych pracowników”. Plusem jest, że zwrócono także uwagę na dzieci nienarodzone. Autorzy dokumentu zobowiązują Kościół do aktywnego „obnażania niesprawiedliwości popełnianych przez jednostki, rządy (…)” i inne podmioty.

W tekście zwrócono także uwagę na migrantów – „jesteśmy zobowiązani zaoferować im otwarte przyjęcie”, twierdzą autorzy, zachęcając do budowania międzykulturowych więzi oraz walki z tzw. rasizmem i rzekomo powszechną ksenofobią. Kościół ma aktywnie zaangażować się w „zwalczanie” tych postaw, przede wszystkim w sferze edukacji i formacji katolickiej.

Ósmy rozdział mówi o tym, że „kobiety wołają o sprawiedliwość w społeczeństwach wciąż naznaczonych seksualna przemocą, nierównościami ekonomicznymi i tendencją do ich przedmiotowego traktowania”. Wnioski dotyczące diakonatu kobiet mają zostać przedstawione podczas obrad w przyszłym roku.

Dalsza refleksja ma zostać poświęcona zagadnieniu kapłańskiego celibatu. Wszyscy delegaci dostrzegają ogromną wartość bezżeństwa w posłudze kapłańskiej, ale nie ma jednomyślności, względem tego, czy powinna ona w konsekwencji być stanem obligatoryjnym.

W podsumowującym dokumencie wezwano, by z uwagę „wsłuchać” się w żądania „ludzi, którzy czują się marginalizowani lub wykluczeni z Kościoła z powodu ich stanu cywilnego, tożsamości bądź seksualności”. Otwarta refleksja ma dotyczyć również praktyki duszpasterskiej i myśli teologicznej dotyczącej poligamii.

Źródło: vatican.va/ PCH24/ Le Figaro

Najnowsze