Jedna ze szczecińskich szkół zamontowała kamery w ubikacjach. Uczniowie obawiają się, że mogą one nagrywać także wnętrza kabin.
O II Liceum Ogólnokształcącym w Szczecinie, placówce, które cieszy się dobrą sławą z powodu wysokiego poziomu nauczania i sukcesów uczniów oraz absolwentów, tym razem jest głośno z zupełnie innego powodu.
Szkoła zamontowała kamery w toaletach. Uczniowie są tym fakt oburzeni, a także wyrażają obawę, że zasięg kamer obejmuje kabiny.
O sprawie informuje na TikToku absolwent II LO Dawid Hamera, sprawujący jednocześnie funkcję doradcy prezydenta Szczecina ds. młodzieży.
— Jest to według mnie bardzo duże naruszenie wolności osobistej – mówi Hamera.
Polityk zainteresował się sprawą, bo do szkoły uczęszcza obecnie jego młodsza siostra. Hamera zauważa, że kamery są zainstalowane pod sufitem w taki sposób, że rzeczywiście może się wydawać, że mogą zasięgiem obejmować kabiny toaletowe.
Dlaczego w ogóle zainstalowano kamery? Szkoła twierdzi, że to z powodu palących uczniów, którzy chodzą do ubikacji „na papierosa”. Po Szczecinie na podjęcie podobnych kroków zdecydowały się niektóre szkoły w innych częściach Polski – m.in. w Poznaniu, Krakowie czy pod Warszawą.
Co ciekawe, w 2021 roku Ministerstwo Edukacji i Nauki wyraziło swoją opinię na temat montowania kamer w toaletach szkolnych i wówczas stwierdzono, że takie działanie jest godne potępienia i niezgodne z prawem.
– Montowanie monitoringu w tych pomieszczeniach wydaje się sprzeczne z prawami dziecka i człowieka. W opinii ministerstwa w tym przypadku nie zachodzi główna przesłanka dotycząca celu wprowadzenia monitoringu – podkreślała wtedy w rozmowie z „Rzecząpospolitą” Anna Ostrowska, rzeczniczka prasowa resortu edukacji.