Strona głównaWiadomościPolitykaKaczyński wystawił fatalne świadectwo swojemu człowiekowi

Kaczyński wystawił fatalne świadectwo swojemu człowiekowi

-

- Reklama -

Jarosław Kaczyński sugeruje, że powstanie Polski 2050 Szymona Hołowni zostało zaaranżowane przez obce służby. Jeśli tak rzeczywiście jest, to prezes PiS wystawia fatalne świadectwo służbom i Mariuszowi Kamińskiemu, którego namaścił na szefa tychże służb.

Kaczyński gościł na spotkaniu klubów Gazety Polskiej. Tam przedstawiał powody wyborczej porażki.

Jest pytanie, które warto postawić, które mam nadzieję kiedyś będzie przedmiotem opracowań historyków, już dziś powinno być – gdyby to było możliwe, nie jest w tej chwili możliwe po przejęciu władzy, prawdopodobnym, prawie pewnym przejęciu władzy przez opozycję – przedmiotem zainteresowania służb specjalnych: mianowicie jakie były głębsze przyczyny i mechanizmy powstania pewnych formacji – mówił Kaczyński.

W kwestii PO powiedział, że ta „w oczywisty sposób wpisywała się w interesy niemieckie”. A powstanie Polski 2050 mogły zainicjować – sugerował – obce służby.

Czy było wynikiem tego, że pewien prezenter telewizyjny wpadł na taki pomysł? Czy może czegoś głębszego? Czy generałowie, którzy się tam znaleźli, polubili tego człowieka? Czy może głębsze są tego przyczyny? Sądzę, że ta druga strona szuka pewnego narzędzia i ciągle ma nadzieję, że ten ukształtowany system polityczny w Polsce, można doprowadzić do stanu takiego, jaki w przekonaniu Moskwy być powinien – stwierdził prezes PiS.

Cóż, jeśli rzeczywiście za powstanie Polski 2050 odpowiadają obce agentury, to Kaczyński wystawił jak najgorsze świadectwo Mariuszowi Kamińskiemu, czyli osobie, która przez ostatnich osiem lat sprawowała nad służbami nadzór. Jeśli Polska 2050 to robota obcych służb, to prezes PiS powinien chyba rozliczyć własne szeregi za niewykrycie tak haniebnego procederu.

Do insynuacji Kaczyńskiego na antenie RMF FM odniósł się Michał Kobosko z Polski 2050.

Pan prezes powinien wyciągnąć wnioski z tego, co się 15 października wydarzyło, a nie opowiadać tę samą śpiewkę, która jego obóz doprowadziła do klęski wyborczej. Panu prezesowi nie tylko peron odjechał, ale cały dworzec kolejowy odjechał. (…) On nie rzuca jakichś konkretnych oskarżeń. On tylko, jak to się mówi, zadaje pytania. Wiadomo, że pytania zadaje się po to, żeby stworzyć pewne wrażenie. Ale dzisiaj to jest objaw bezsilności prezesa Kaczyńskiego – powiedział Kobosko.

Źródło:Onet/RMF FM

Najnowsze