Strona głównaWiadomościPolitykaGwiazdy sportu na listach wyborczych. Strzał w dziesiątkę czy wyłącznie podkręcanie wyników?

Gwiazdy sportu na listach wyborczych. Strzał w dziesiątkę czy wyłącznie podkręcanie wyników?

-

- Reklama -

Największe partie polityczne w Polsce, jak co wybory, obsadzają listy znanymi sportowcami. Wykorzystują w ten sposób ich rozpoznawalność do zdobywania głosów. Ci bowiem często nie są oceniani na podstawie swoich poglądów, programów i kompetencji politycznych, lecz na podstawie osiągnięć sportowych i sympatii kibiców. Kto wciągnął na listy najwięcej sportowców?

Największą liczbą kandydatów ze świata sportu może „pochwalić się” Koalicja Obywatelska. Z tego komitetu startuje na przykład były siatkarz Paweł Papke, który w Sejmie zasiada nieprzerwanie od 2011 roku. Podobną drogę obrała była siatkarka Małgorzata Niemczyk. Ona także od 12 lat zasiada w ławach parlamentarnych.

Z list KO startuje też dwóch byłych piłkarzy: Dariusz Dziekanowski i Rafał Siemaszko. Ten pierwszy to legenda Legii Warszawa, wielokrotny reprezentant Polski. Drugi to piłkarz Arki Gdynia, który większości kibiców w Polsce kojarzy się ze zdobycia bramki ręką w meczu przeciwko Ruchowi Chorzów. Bramka ta zapewniła Arce utrzymanie w Ekstraklasie.

Ze świata sportu Donald Tusk stawia także na Jagnę Marczułajtis-Walczak, za którą ciągną się bardzo dziwne sprawy przy próbie organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie oraz Apoloniusza Tajnera, byłego trenera Adama Małysza, a potem prezesa Polskiego Związku Narciarstwa.

Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do Senatu stawia na Jana Tomaszewskiego – legendarnego bramkarza, znanego przede wszystkim z zatrzymania Anglii na Wembley w latach 70. XX wieku. Tomaszewski w stanie wojennym należał do całkowicie zależnego od komunistycznej władzy Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.

Na sportowców stawiają także Bezpartyjni Samorządowcy. Z ich list startuje były bokser Maciej Zegan oraz aktualna reprezentantka Polski w piłce ręcznej Daria Michalak.

Z list Trzeciej Drogi o mandat ubiegał się będzie Tomasz Zimoch, który wprawdzie sportowcem nie był, ale kibicom znany jest z komentowania wielu dyscyplin przede wszystkim na antenach radiowych.

Na sportowców nie postawili jedynie Konfederacja oraz Lewica.

Obsadzanie sportowcami list wyborczych to często sposób na poprawianie wizerunku partii, która chce przyciągnąć uwagę mediów i opinii publicznej. Ci często nie mają żadnego doświadczenia ani wiedzy na temat spraw publicznych, na temat funkcjonowania państwa, ale wykorzystują swoją popularność i dorobek sportowy na „podciągnięcie” wyniku partii w danym okręgu wyborczym.

Najnowsze