Strona głównaWiadomościPolskaPrzyłapani w lesie mogą słono zapłacić. Nawet czterocyfrowa kwota

Przyłapani w lesie mogą słono zapłacić. Nawet czterocyfrowa kwota

-

- Reklama -

Przełom września i października to ulubiony okres wszystkich miłośników zbierania grzybów. Kiedy tylko pogoda jest korzystna, często można zauważyć ciągi zaparkowanych samochodów przy drogach. Jednak właściciele tych pojazdów mogą zapłacić wysoką cenę za takie „dzikie” parkowanie. Podobnie jak za wjazd do lasu. Oto, co warto wiedzieć, by nie dostać mandatu.

Obecnie trwa sezon na zbieranie grzybów, co sprawia, że wielu entuzjastów spacerów leśnych spędza weekendy na poszukiwaniu najpiękniejszych okazów. Niestety, oprócz pełnego kosza grzybów, możemy wrócić do domu z mandatem, który znacząco obciąży nasz domowy budżet.

A kary wymyślone przez państwo, a następnie usankcjonowane prawnie, są wysokie. Mogą sięgać nawet 1000 złotych.

Zapaleni miłośnicy grzybobrania czasami zapominają, że nie wolno wjeżdżać do lasu ani parkować samochodem przy leśnej drodze. Naruszenie prawa może się skończyć wysoką karą. Artykuł 29 ustawy o lasach jasno określa zasady.

Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie jest dozwolony jedynie po drogach publicznych, natomiast po drogach leśnych jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami zezwalającymi na ruch

Samochodem możemy poruszać się wyłącznie po oznakowanych, publicznych drogach. Pozostawienie pojazdu na nieoznakowanym poboczu może skończyć się mandatem.

Wysokość kary zależy od stopnia naruszenia zasad ochrony zieleni. Wjazd do lasu w nieoznakowanym miejscu może skutkować grzywną od 20 do 500 złotych. W przypadku wjazdu i zniszczenia chronionych roślin, kara może wzrosnąć nawet do 1000 złotych.

Najnowsze