Strona głównaWiadomościNauka i technikaGorący problem iPhone'a! DOSŁOWNIE! Urządzenie parzy w ręce. Użytkownicy kpią

Gorący problem iPhone’a! DOSŁOWNIE! Urządzenie parzy w ręce. Użytkownicy kpią [VIDEO]

-

- Reklama -

iPhone 15 to najnowszy produkt Apple. I najgorętszy, ale nie z powodów, jakie życzyłby sobie gigant technologiczny. Urządzenie jest gorące… dosłownie.

Media społecznościowe czy fora internetowe od kilku dni pełne są wpisów i filmików ukazujących problem z przegrzewaniem, osiąganiem wysokich temperatur iPhone’a 15.

Z nagrań udostępnianych w sieci wynika, że flagowe urządzenie Apple’a rozgrzewa się nawet do 50 stopni Celsjusza (lub też, jak na filmie zamieszczonym poniżej, 120°F) . Jeden z użytkowników Reddita położył na iPhone’a garnek i zażartował, że teraz można na telefonie gotować.

Pomijając dowcipy, przegrzewanie się smartfona to duży problem, z którym Apple musi szybko sobie poradzić.

Użytkownicy, co zrozumiałe, są zaniepokojeni. I przypominają, że z podobną sytuacją mierzył się ostatnio Samsung, który musiał czasowo wycofać swój flagowy produkt Note 7. Smartfon nadmiernie się przegrzewał, a w skrajnych sytuacjach dochodziło nawet do samozapłonu czy wybuchu baterii.

Użytkownicy spekulują, że główną przyczyną gorącego iPhone’a 15 jest nowy chip A17 Pro wytwarzany w litografii 3 nm. Apple temu zaprzecza i w oświadczeniu podkreśla, że nie ma żadnych przesłanek, które sugerowałyby, że to nowy układ jest problemem. Przyznaje jednak, że problem występuje.

Apple wskazuje dwie przyczyny. Twierdzi, że wina leży głównie po stronie zewnętrznych aplikacji, których działanie powoduje nagrzewanie się telefonu. Wymieniono tutaj Instagram, Uber czy mobilną grę Asphalt 9.

Druga oficjalna przyczyna to błąd w najnowszym oprogramowaniu iOS 17. Problem z przegrzewaniem się telefonu powinni mieć więc także użytkownicy starszych wersji iPhone’a, jeśli zaktualizowali oprogramowanie. Oni jednak, przynajmniej na razie, takich kłopotów nie zgłaszają.

Przegrzewanie się iPhone – czym grozi?

Tymczasem użytkowanie gorącego telefonu to zagrożenia dla jego użytkowników. Można zwyczajnie się poparzyć czy skaleczyć, jeśli bateria, z powodu przegrzania, wybuchnie nam w ręce. To także ryzyko uszkodzenia lub utraty danych w pamięci, zmniejszenie wydajności i szybkości działania telefonu. I narażenie użytkowników na dodatkowe koszty – bateria znacznie szybciej traci swą żywotność, przez co smartfon trzeba o wiele częściej ładować, aż w końcu akumulator nadaje wyłącznie do wymiany.

Apple obiecało możliwie najszybszą naprawę oprogramowania, a zewnętrzni dostawcy aplikacji mają wprowadzić aktualizacje. Tymczasem użytkownicy co i rusz donoszą, że ich nowe telefony z minuty na minutę robią się coraz bardziej gorące. A przede wszystkim nie wypada, by flagowe urządzenie iPhone, które w Polsce kosztuje nawet 7 tysięcy złotych, było co najmniej nieprzyjemne w codziennym użytkowaniu.

Najnowsze