Co najmniej dziewięć osób zginęło, a 26 zostało rannych w wyniku eksplozji, do której doszło w fabryce fajerwerków w okolicach miasta Changde w środkowych Chinach – podała we wtorek państwowa agencja Xinhua. Regionalne władze wszczęły dochodzenie w celu ustalenia przyczyn katastrofy.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godz. 8 czasu miejscowego (godz. 1 w Polsce) w zakładzie oddalonym o ok. 60 km na północ od Changde, stolicy prowincji Hunan.
Według państwowych mediów większość ze 150 pracowników fabryki w chwili zdarzenia nie przebywała w pobliżu miejsca wybuchu.
Akcję gaśniczą prowadzono przy użyciu zdalnie sterowanych armatek wodnych, aby uniknąć ryzyka obrażeń w przypadku kolejnych wybuchów. Trwającą ponad 20 godzin akcję gaśniczo-ratunkową dodatkowo komplikowała lokalizacja fabryki na górzystym terenie, gdzie brakowało dużego źródła wody. W związku z tym wodę dostarczało na miejsce 28 cystern.
Na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych widać słup dymu i liczne wybuchy charakterystyczne dla sztucznych ogni.
#Update #bilan 9 #décès et 26 #blessés suite à une explosion 💥 dans une usine de feux d’artifices 🧨 survenu le 16/06. #Linli #Changde #Hunan #Chine. Une enquête est en cours. pic.twitter.com/zG37wKMy2Q
— FranceTVChine (@FranceTVChine) June 17, 2025
China: Grande explosão em uma fábrica de fogos de artifício na cidade de Changde, província de Hunan. Relatos iniciais indicam 9 feridos e 2 desaparecidos. pic.twitter.com/Wej5pJ9dfA
— Verdades e Nada Mais 🥇 (@VerdadeseNadaMa) June 16, 2025
Prowincja Hunan stanowi zagłębie chińskich zakładów produkujących fajerwerki na eksport, w tym do USA. Jak zauważyła japońska agencja Kyodo, dostawy fajerwerków do Stanów Zjednoczonych zwiększyły się, gdy w maju administracja prezydenta Donalda Trumpa i Chiny osiągnęły tymczasowe porozumienie w sprawie taryf celnych.