„Marsz dla klimatu” zgromadził w Brukseli około 20 000 osób. Zgromadzili się, aby domagać się działań na rzecz walki ze „zmianami klimatycznymi”, zwłaszcza w kontekście 28. Konferencji Klimatycznej ONZ (COP28), która odbywa się obecnie w Dubaju. Z tym, że ci w Dubaju mieli ciepło…
Według danych policji w ubiegłym roku w takim marszu brało udział 25 000 demonstrantów, co wskazuje, że frekwencja spada. Przyczyną może być… pogoda i to nie tyle ocieplenie, ale ochłodzenie klimatu.
Marsz odbywał się niedzielne popołudnie, a uczestnicy zebrali się na Gare du Nord w Brukseli. Następnie demonstranci udali się w stronę parku Cinquantenaire, gdzie do wieczora odbywały się przemówienia i koncerty.
Podobnie jak poprzednie demonstracje, organizatorem marszu jest Koalicja Klimatyczna, zrzeszająca około stu organizacji pozarządowych, a także związków zawodowych i ruchów obywatelskich.
Zakapturzeni i owinięci szalikami uczestnicy paradoksalnie dawali świadectwo, że z ocieplaniem klimatu nie idzie tak szybko… Jednak organizatorzy przypominali, że „w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2023 r. średnia temperatura Ziemi była o 1,4 stopnia wyższa niż w latach przedindustrialnych”.
„Każda dziesiąta stopnia liczy się, aby ograniczyć skutki globalnego ocieplenia w zakresie praw człowieka, dostaw energii, produkcji żywności, a nawet różnorodności biologicznej” – mówiła jedna z szefowych Koalicji Klimatycznej, chociaż jej stan wskazywał, że trochę ciepła by się jej przydało…
Flocons et blizzard accueillent le début de la marche pour le #climat à Bruxelles. Les manifestants ne doivent pas se fouler pour être « plus chauds que le climat ». Avec des airs de samba dans la bise #planète pic.twitter.com/pbikZpDc8h
— Michel De Muelenaere (@MdM_LeSoir) December 3, 2023