Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski bardzo sprytnie, instrumentalnie potraktowali Sławomira Mentzena – tak prezydent Andrzej Duda skomentował to, że ci trzej politycy w sobotę wypili razem piwo. Dodał, że usiadłby do rozmów np. z Donaldem Tuskiem, ale „do piwa to niekoniecznie”.
Kandydaci w wyborach prezydenckich – popierany przez PiS Karol Nawrocki i kandydat KO Rafał Trzaskowski – w ubiegłym tygodniu rozmawiali ze Sławomirem Mentzenem na jego kanale YouTube.
Trzaskowski po sobotniej rozmowie z Mentzenem razem z nim i osobami ze swojego sztabu oraz szefem MSZ Radosławem Sikorskim pili piwo w toruńskim pubie Mentzena. „Za Polskę która łączy, nie dzieli” – napisał Sikorski na platformie X pod załączonym wideo z tego spotkania.
Mentzen przyznał, że zaskoczyła go skala reakcji na tę sytuację. Lider Konfederacji zapewnił, że nie zamierza „dać się zwasalizować PiS czy PO”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Piwo z Sikorskim i Trzaskowskim. Mentzen odpowiada na krytykę
O tę sprawę prezydent został zapytany w poniedziałek w Radiu Zet. Powiedział, że czytał wyjaśnienia Mentzena. – Gęsto się tłumaczył pisząc, że panowie po pierwsze oświadczyli mu, że właśnie jadą do jego pubu. Po drugie dowiedział się, że w tym pubie już siedzi minister Sikorski no i – jak sam stwierdził – jako właściciel poczuł się zobowiązany, żeby również tam być – mówił Duda.
– Więc można powiedzieć tak, no to panowie bardzo sprytnie, instrumentalnie potraktowali swojego młodszego kolegę, byłego kontrkandydata w wyborach prezydenckich i – krótko mówiąc – trochę go wykiwali (…). No tak to wynikało z tego tłumaczenia – powiedział prezydent.
Dopytywany, co złego jest w wypiciu piwa nawet z przeciwnikiem politycznym odpowiedział, że wielu działaczy Konfederacji uważa, że „z takimi ludźmi do piwa się nie siada”. Pytany, czy zrobiłby to z Donaldem Tuskiem i Radosławem Sikorskim, odpowiedział że „nie ma takiego problemu, aczkolwiek do piwa to niekoniecznie”.
– Do stołu tak, jeżeli trzeba byłoby rozmawiać. No nie są to moi koledzy – powiedział Duda.