W jednej z poznańskich szkół doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Nauczyciele odebrali uczennicy polską flagę, uznając ją za niebezpieczny przedmiot. Sprawa wywołała oburzenie matki dziewczynki i trafiła do mediów.
Jedna z uczennic Zespołu Szkolno-Przedszkolego nr 18 w Poznaniu w drodze do szkoły znalazła flagę Polski i zabrała ją ze sobą. Z relacji matki dziecka wynika, że flaga została początkowo wyrzucona do kosza, a po uwadze, że to niestosowne, „zatrzymana” przez pedagoga szkolnego.
Dyrektor zespołu szkół Magdalena Katarzyńska-Radomska w Radiu Poznań stwierdziła, że flaga została odebrana ze względu na jej zły stan oraz umieszczenie na długim drzewcu. Jako dodatkowy argument w swojej decyzji powołała się na „specjalne potrzeby edukacyjne uczennicy”.
W oświadczeniu dyrektor zaprzeczyła informacjom o wyrzuceniu symbolu narodowego do kosza. Według jej relacji, przedmiot został jedynie „zabezpieczony”.
Uczennica nie była zadowolona z decyzji szkoły i chciała zabrać flagę do domu. Nauczyciele odmówili wydania flagi dziewczynce i zamiast tego wezwali rodzica do osobistego odbioru przedmiotu.
Matka jest oburzona całą sytuacją i skontaktowała się z mediami, prosząc o interwencję w tej sprawie.