W tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz. W polityce generalnie staramy się nigdy nie mówić „nigdy” – tak Grzegorz Braun odpowiedział na pytanie o ewentualne pojednanie z Konfederacją Mentzena i Bosaka.
Braun gościł u Bogdana Rymanowskiego na kanale Rymanowski Live. Jedno z pytań zadanych przez redaktora odnosiło się do podziału w Konfederacji Wolność i Niepodległość, czyli odejściu lub wyrzuceniu – w zależności od narracji jednej ze stron – Brauna z sejmowego prawicowego ugrupowania i ewentualnego ponownego zjednoczenia.
– W tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz, prawda? I to nie ja ogłaszałem, chyba dobrze zacytuję, „wyczerpanie się możliwości współpracy”. Ja nic takiego nie mówiłem. W polityce generalnie staramy się nigdy nie mówić „nigdy” – powiedział Braun
– Czyli dopuszcza pan możliwość pojednania z Panem Bosakiem i z Panem Mentzenem – dopytał red. Rymanowski.
– Ja nie potrzebuję pojednania, bo ja się z nikim nie kłócę. Ja mam serce na dłoni i generalnie jestem życzliwy ludziom i potrafię doceniać młode talenty – odpowiedział prezes Konfederacji Korony Polskiej.
– Potrafi Pan pracować w zespole? Bo niektórzy mają wątpliwości. Nie podporządkował się pan temu, żeby poprzeć Pana Mentzena na przykład. I Konfederacja się rozjechała, podzieliła – ciągnął wątek dziennikarz.
Braun przypomniał, że to on kładł podwaliny pod zjednoczenie prawicowych środowisk i stworzenie Konfederacji. – Już siedem lat temu, kiedy z mojej inicjatywy, także moi młodsi koledzy podpisali akt Konfederacji Gietrzwałdzkiej. Była to pierwsza połowa 2018 roku, a już na przełomie 2018 i 2019 tworzyliśmy Konfederację z panami prezesami Korwinem i panem prezesem Winnickim. Powstała ta Konfederacja i ja oddałem jej szereg najlepszych lat mojego życia politycznego – mówił Braun.
Na pytanie red. Rymanowskiego, czy żałuje tego okresu, Braun zaprzeczył. – Czego tu żałować? To było dobre, panie redaktorze. To było nawet, powiedziałbym, wynalazcze, realne współdziałanie bez iluzji wielkiego zjednoczenia. I póki, i póki nikt nikomu nie wchodził na głowę, to działało, ale kiedy pojawiły się tendencje do monopolu, nawet można powiedzieć i wrogiego przejęcia tej naszej Konfederacji, no to cóż, dłużej się nie dało – kontynuował polityk.
– Kto Panu zaczął wchodzić na głowę? Pan Bosak czy pan Mentzen? – dopytał Rymanowski, lecz Braun nie chciał wypowiadać się wprost w tym temacie.
– Ja prowadzę pozytywną kampanię wyborczą i proszę mnie tutaj nie ściągać, nie spychać do rogu – odparł Braun.
– Dzisiaj jesteście po rozwodzie czy w separacji? – raz jeszcze spróbował pociągnąć za język Rymanowski.
– Panie redaktorze, zajmuję się prowadzeniem pozytywnej kampanii i po prostu nawet czasu nie starcza, żeby się zajmować sobą w tych sprawach i żeby roztrząsać to, co było. Teraz trzeba iść naprzód, trzeba zrobić oszałamiający sukces 18 maja – podsumował wątek Braun.
CZYTAJ TAKŻE: Kulisy rozłamu w Konfederacji. „Warto zachować przy tym co nieco przyzwoitości” [VIDEO]
‼️BRAUN O POJEDNANIU Z BOSAKIEM I MENTZENEM‼️@GrzegorzBraun_ @BogRymanowski @KoronyPolskiej pic.twitter.com/erg9ku7j74
— WolnośćTV (@WolnoscTV) May 8, 2025