Strona głównaWiadomościŚwiatW Turcji nadal niespokojnie. "Nie wciągajcie nas do dołu, w który sami...

W Turcji nadal niespokojnie. „Nie wciągajcie nas do dołu, w który sami wpadliście”

-

- Reklama -

Według państwowej agencji informacyjnej Anadolu, w ostatnich dniach w Stambule zatrzymano 172 osoby pod zarzutem przemocy lub zakrywania twarzy w trakcie protestów. Zatrzymano m.in. tureckiego fotografa AFP. Paryż wezwał Ankarę do „przestrzegania zasad demokratycznych i wolności prasy”.

„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami o represjach wobec protestujących i dziennikarzy w Turcji, w tym zatrzymaniem siedmiu dziennikarzy 25 marca, w tym fotografa AFP Y. Akgüla, który zawodowo relacjonował protesty” – oświadczyła francuska dyplomacja.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

W Turcji trwa ruch protestacyjny, którego podporą są głównie młodzi ludzie. Protesty trwają także w obecną środę. Wywołało je zatrzymanie tydzień temu opozycyjnego burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, głównego rywala prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.

Europa Suwerennych Narodów

Od 19 marca policja aresztowała ponad 1400 osób, z czego 172 osoby pod zarzutem prowokacji i przemocy w ostatnich dniach. Wśród zatrzymanych znajduje się siedmiu dziennikarzy, oskarżonych przez władze o udział w zakazanych zgromadzeniach.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Także dyrektor generalny agencji AFP zaapelował o „szybkie uwolnienie” fotografa. „Jego uwięzienie jest niedopuszczalne, dlatego proszę o jak najszybszą interwencję w celu szybkiego uwolnienia naszego dziennikarza” – napisał Fabrice Fries w liście skierowanym do Sekretarza Generalnego Prezydencji Turcji, Hakki Susmaza. Dodał, że „Yasin Akgül nie demonstrował, ale jako reporter relacjonował jeden z wielu wieców organizowanych w kraju od środy 19 marca”.

Prezydent Erdogan twierdzi, że władze mają dowody przeciwko samorządowcom z opozycji i to one doprowadziły do wszczęcia śledztwa w sprawach dotyczących korupcji wśród członków opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP).

„Gdyby ktoś spróbował nakręcić serial o korupcji w dzielnicach Stambułu rządzonych przez CHP, znalazłby więcej materiału, niż używa się do produkcji brazylijskich oper mydlanych” – mówił prezydent Erdogan do deputowanych swojego ugrupowania, Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Turecki przywódca odniósł się także do organizowanych w kraju protestów, wzywając ich organizatorów do „zaprzestania terroryzowania ulic wulgarnymi narkomanami”. „Nie wciągajcie nas do dołu, w który sami wpadliście” – dodał.

Poza burmistrzem Stambulu, zatrzymano tydzień temu także dwóch burmistrzów dzielnic tego miasta, a także kilkudziesięciu innych samorządowców i urzędników. Poza protestami, opozycja wezwała także do bojkotu wybranych firm związanych z władzą i telewizji.

Najnowsze