Przejście graniczne Raja-Jooseppi w fińskiej Laponii będzie jedynym, które pozostanie otwarte dla azylantów na granicy fińsko-rosyjskiej – ogłosił premier Petteri Orpo. Reszta czynnych dotąd przepraw drogowych z Rosją zostanie zamknięta w nocy z piątku na sobotę.
Raja-Jooseppi to małe i najdalej na północ wysunięte przejście graniczne w lapońskiej prowincji Inari. Z Raja-Jooseppi jest ok. 250 km do Murmańska.
„Sytuacja się pogarsza, a wszystko wskazuje na to, że rosyjskie służby kierują w stronę Finlandii kolejnych migrantów” – powiedział wieczorem Orpo na specjalnej konferencji rządu. Jak podkreślił, służby rosyjskie nie interweniują i nie próbują się przeciwstawić zjawisku napływu nielegalnych imigrantów z krajów trzecich, tj. Bliskiego Wschodu i Afryki. „Wręcz przeciwnie, wspomagają takie działania” – dodał.
Decyzja rządu oznacza, że zamknięte zostaną trzy przejścia na północnym odcinku granicznym. Wcześniej w minioną sobotę zamknięte – na okres trzech miesięcy – zostały cztery najbardziej uczęszczane główne przejścia w płd.-wsch. Finlandii, w Karelii, w których koncentruje się ruch w przede wszystkim w kierunku na Petersburg i Moskwę.
Decyzja o zamknięciu północnych punktów granicznych będzie obowiązywać przez miesiąc, do 23 grudnia – uściśliła szefowa MSW Maria Rantanen.
„Wcześniejsze obostrzenia nie powstrzymały zjawiska, a wydaje się, że sytuacja może rozprzestrzenić się poza punkty kontroli granicznej, tj. na granicę w terenie” – przyznał szef departamentu w straży granicznej Markku Hassinen. Według niego przez to, że pozostanie otwarte jedno przejście „ruch można w jakiś sposób regulować, aby zachować porządek”. Dodał, że Finlandia skierowała też wniosek o wsparcie do Frontexu (Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej).
W środę przez północne przejścia w Kuhmo-Vartius oraz lapońskim Salla przybyło łącznie 75 migrantów. Każdego dnia do fińskiej granicy dociera kilkunastu, kilkudziesięciu migrantów, niektórzy z nich, mimo ciężkich warunków zimowych, pieszo, na rowerach czy hulajnogach, które maja otrzymywać od Rosjan dopiero w strefie przygranicznej. Łącznie od listopada przybyło ponad 700 osób, z czego najwięcej w ostatnich dniach.
Środowa decyzja rządu została zaakceptowana przez kanclerza sprawiedliwości. Wcześniej, ten konstytucyjny organ nadzorujący pracę najwyższych urzędników w państwie oraz opiniujący projekty aktów prawnych, zakwestionował bardziej rygorystyczny plan resortu spraw wewnętrznych zakładający – jak ujawniła prasa – zamknięcie całej granicy z Rosją, tj. wszystkich przejść granicznych i koncentrację przyjmowania wniosków azylowych poza wschodnią granicą, np. na jednym z lotnisk czy w porcie morskim.
Według kanclerza takie rygorystyczne działanie administracyjne „nie zabezpieczałoby wystarczająco prawa do międzynarodowej ochrony, tj. zawartych w normach konstytucyjnych, prawie UE, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz innych dokumentach”.
Z Raja-Jooseppi, które od soboty będzie jedynym miejscem, w którym legalnie będzie można przekroczyć granicę z Rosją, jest ok. 250 km do Murmańska. Będzie to też jedyny punkt przyjmowania wniosków azylowych przez fińskie służby na wschodniej granicy.
Premier Orpo nie wykluczył możliwości zamknięcia całej granicy, ale – jak przyznał – „kryteria nie zostały jeszcze spełnione”.
„Tu nie chodzi o to ile ludzi przybywa, ale o zjawisko i kwestię polityki bezpieczeństwa” – dodała minister Rantanen.
Długa fińska granica lądowa z Rosją liczy ponad 1340 km.
(PAP)