Co do zasady program 800 plus powinien zostać utrzymany w takiej formie, w jakiej obecnie się znajduje – twierdziła w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, pytana o ewentualne ograniczenie wypłat 800 plus dla niepracujących Ukraińców.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej podkreśliła, że wśród obywateli Ukrainy mieszkających w Polsce nie ma problemu z bezrobociem.
– Osoby, które przyjęliśmy po wybuchu wojny, są aktywne na rynku pracy, co potwierdzają liczby. Udział pracujących lub poszukujących pracy migrantów z Ukrainy to prawie 80 proc., podobnie jak w przypadku pracujących Polaków. W urzędach pracy zarejestrowanych jest 11,2 tys. obywateli Ukrainy. To 1,4 proc. bezrobotnych – powiedziała.
Dopytywana, czy dopuszcza jakiekolwiek zmiany w przyznawaniu 800 plus, minister odpowiedziała, że na pierwszym miejscu powinno znajdować się dobro i bezpieczeństwo dziecka.
– A 800 plus to właśnie świadczenie przyznawane na dziecko – niezależnie od tego, jakiej jest narodowości, pochodzenia i tego, czy z zamożnej rodziny czy ubogiej. Odpowiadając wprost na pytanie: jeśli zmiany są korzystne dla dziecka – jak w przypadku obowiązku szkolnego, to oczywiście je popieramy. Nie zapominając jednak, że jako koalicja zobowiązaliśmy się do tego, że nic, co zostało dane, nie zostanie odebrane – wyjaśniła Dziemianowicz-Bąk.
Minister była też pytana o zapowiedzianą przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcję po wyborach prezydenckich. W odpowiedzi podkreśliła jednak, że nie widzi żadnego powodu, aby którykolwiek z ministrów z Lewicy miał rezygnować ze swojej funkcji.