Praktycznie od rozpoczęcia wojny na Ukrainie pomnik Adama Mickiewicza na krakowskim rynku był okupowany przez Ukraińców. Śpiewali tam swoje nacjonalistyczne pieśni i zbierali datki, rzekomo na swoją armie, ale nikt tak naprawdę nie wie co się działo z tymi pieniędzmi – możemy się jedynie domyślać. Sytuacja zmieniła się w sobotę 1 lutego.
Pod pomnikiem naszego wieszcza w Krakowie pojawili się zwolennicy kandydata na prezydenta Polski Grzegorza Brauna. Zbierano tam podpisy niezbędne do rejestracji kandydata i agitowano przy dźwiękach internetowego hitu „O, Grzegorz Braun!” Wielu ludzi było zadowolonych, że w końcu nie widać tam ukraińskich i banderowskich flag a jedynie piękne biało-czerwone barwy.
Akcję zreorganizowali Kamraci Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego. jak donosi Kurier Krakowski akcja „miał być swoistym odbiciem z rąk ukraińskich pomnika Adama Mickiewicza, gdzie Ukraińcy organizują pikiety i zbierają fundusze.”
Kamraci Wojciech Olszański oraz Marcin Osadowski spotkali się ze swoimi zwolennikami na krakowskim Rynku w ramach protestu. Jak zapowiadano – protest miał być swoistym odbiciem z rąk ukraińskich pomnika Adama Mickiewicza, gdzie Ukraińcy organizują pikiety i zbierają fundusze. pic.twitter.com/1gcjTjGkeC
— Kurier Krakowski (@KrakowskiKurier) February 1, 2025
Przypomnijmy, że Grzegorz Braun osobiście, całkiem przypadkowo, wyzwolił krakowski kopiec Kościuszki z ukraińskich barw. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Braun znalazł ukraińską flagę, która najwyraźniej spadła z masztu na kopcu, i jako porządny obywatel zaniósł ją tam, gdzie powinna być, czyli do konsulatu ukraińskiego w Krakowie.
Czy Ukraińcy wrócą pod pomnik Mickiewicza? Przekonamy się niebawem.
Typowa sobota na rynku w Krakowie – niesie się ,,O Grzegorz Braun" @GrzegorzBraun_ @KoronyPolskiej #krakow #kurierkrakowski pic.twitter.com/dlbeNgz1WD
— Kurier Krakowski (@KrakowskiKurier) February 1, 2025