Lewica chce ograniczać wolność słowa. Niedawno wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat ujawniła, że rząd warszawski chciałby „lepiej kontrolować” media społecznościowe. Teraz przyznała, że popiera ograniczenie dostępu do portalu X.
Przypomnijmy, że w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radiu ZET Biejat była pytana, czy zablokowałaby X przed wyborami w Polsce.
– Uważam, że to jest dyskusja, którą powinniśmy odbyć na temat tego, jak X wpływa na naszą demokrację, ale nie tylko X, bo to nie jest tylko X. Przypominam, że chyba wczoraj pojawiły się informacje, że Facebook i Meta przestanie ograniczać treści polityczne – mówiła kandydatka na Prezydenta RP.
– I przestanie też kontrolować wiarygodność tych treści – dodała.
– To oznacza, że oczywiście z jednej strony powinnam się cieszyć, bo przestanie mi ciąć zasięgi Facebook i będzie mi łatwiej dotrzeć do wyborców, ale z drugiej strony oznacza to również brak kontroli nad fakenewsami, nad szerzeniem dezinformacji, nad próbą właśnie wpływania na nasz proces demokratyczny przez różne osoby, kraje, instytucje z zewnątrz – utyskiwała polityk.
– A czy to, o czym pani mówi, czy o takiej próbie kontrolowania, nie byłoby de facto cenzurą? Co jest lepsze? – pytał prowadzący.
– Musimy wyważyć między wolnością słowa, która jest absolutną wartością i o którą powinniśmy zawsze walczyć, o którą powinniśmy dbać, a pozwoleniem na szerzenie kłamstw i manipulacją naszą debatą publiczną – twierdziła przedstawicielka Lewicy.
– Ja bym rozważyła i do tego zachęcam i wiem, bo rozmawiałam z wicepremierem Gawkowskim, naszym ministrem cyfryzacji, że takie dyskusje już się toczą – na temat tego, co możemy zrobić, żeby lepiej kontrolować te platformy, żeby one też dbały o proces demokratyczny a nie były wykorzystywane do wpływania na niego – ujawniła Biejat.
Rząd chce „lepiej kontrolować” media społecznościowe. Biejat UJAWNIŁA szokujące plany [VIDEO]
Teraz swoje stanowisko powtórzyła w RMF FM w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim.
– Powinniśmy ograniczyć dostęp do X w Polsce? – pytał dziennikarz.
– Powinniśmy podjąć rozmowy w Unii Europejskiej na temat ograniczenia dostępu do X w Europie i powinniśmy bardzo wyraźnie pokazać Elonowi Muskowi, że Europa nie jest jego kolonią – grzmiała Biejat.