Krzysztof Bosak m.in. dzięki głosom PiS został wicemarszałkiem Sejmu. Teraz Kamil Bortniczuk z ustępującej partii rządzącej twierdzi, że to był błąd.
W głosowaniu na wicemarszałka Sejmu Bosaka poparły Prawo i Sprawiedliwość, PSL, Polska 2050 i oczywiście Konfederacja. W sumie 272 głosy „za” i to wystarczyło. Koalicja Obywatelska się wstrzymała, a Lewica była przeciwko.
Kamil Bortniczuk w rozmowie z RMF FM przyznał, że do posłów PiS przyszła „instrukcja”, by głosować na Bosaka. Uważa to za błąd. W przypadku pozostałych wicemarszałków, z wyłączeniem Elżbiety Witek, PiS głosował przeciwko.
– Głosowaliśmy tylko na Krzysztofa Bosaka i uważam, że to błąd. To oczywiście był efekt emocji, które zostały wywołane w Sejmie. Uważam, że ta instrukcja do głosowania, która do nas przyszła, była błędem – stwierdził Bortniczuk.
– Tworzymy pewną drużynę i mój rozum mówił mi, że robimy błąd jako drużyna, czyli że trener wskazał błędną taktykę na ten fragment meczu. Polityka jest bardzo podobna do sportów drużynowych i trzeba grać w drużynie – dodał.
Kulisy wyboru Bosaka na wicemarszałka Sejmu. „To była istna telenowela”