Podczas kampanii prezydenckiej w 2002 r. obecny premier i szef partii MoDem (Ruch Demokratyczny) François Bayrou w czasie pobytu w tłumie w Strasburgu uderzył nastoletniego chłopca w twarz. Sprawa była głośna, a incydent pokazały media. Śniady chłopiec miał sięgać w tłoku do kieszeni polityka, na co ten zareagował lekkim uderzeniem go i stwierdzeniem – „nie okradniesz mnie”.
„Ofiarą” polityka był niejaki Yacine G. Teraz okazuje się, że to dziecko uderzone przez nowego premiera podczas kampanii prezydenckiej w 2002 r., odsiaduje karę 10 lat więzienia za handel narkotykami. Zaczynał jednak jako domorosły „kieszonkowiec”.
Yacine miał wówczas jedenaście lat. W maju 2022 r. skazano go już na 10 lat więzienia za handel narkotykami. Ten już 31-letni mężczyzna otrzymał najsurowszy wyrok z grupy siedmiu mężczyzn i trzech kobiet, którzy stali na czele siatki przemytu migrantów pomiędzy Holandią z Alzacją.
Trzydziestolatek został aresztowany w 2021 r. po tym, jak przez kilka lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości za handel narkotykami. Nowa sprawa rozszerzyła jego kartotekę kryminalną.
Zaczął od kieszeni premiera Bayrou, a w 2012 roku ten młody jeszcze mężczyzna, został po raz kolejny przez Sąd Karny w Strasburgu na cztery miesiące więzienia za przemoc i znieważenie funkcjonariuszy policji. Miał już na koncie sześć wyroków skazujących, w tym jeden za obrazę sądu, ale jako młodociany.
Yacine G. „spotkał się” z nowym premierem, gdy ten w 2002 prowadził kampanię przed wyborami prezydenckimi w 2002 r. pod sztandarem centrowej Unii na rzecz Demokracji Francuskiej (UDF). Podczas wizyty w dzielnicy La Meinau, kandydat nagle odwrócił się i uderzył młodego chłopca, którego oskarżył o próbę kradzieży i penetrację kieszeni.
Moment ten uchwyciły kamery telewizji i stał się głośny. Polityk musiał się tłumaczyć i twierdził, że nie było to uderzenie, ale „ojcowski gest” dyscyplinujący małolata. Przyłożył chyba jedna zbyt słabo, i jak „ojciec” się nie sprawdził, bo chłopak skręcił i tak złą drogę. W dzielnicy przylgnął tylko do niego przydomek „Bayrou”.
Obecnie Yacine-”Bayrou” znajduje się w areszcie w Strasburgu. Podobno próbował uciec, przeskakując wysoki mur w areszcie śledczym w Sarreguemines, czym zniszczył sobie śledzionę i był o krok od śmierci. Historia jego życia pozwoliła jednak obecnie „rozgrzeszyć” premier z niezbyt udanego jak na polityka gestu z 2002 roku.
La gifle de Bayrou en 2002 qui résume bien le seul acte politique de toute sa carrière, à savoir défendre son portefeuille, tout en nous faisant les poches pic.twitter.com/8Si7keFs7K
— Yalta (@refractaire1er) December 13, 2024
Źródło: Le Parisien