Libańskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że w wyniku sobotnich ataków Izraela na trzy wioski na terenie Libanu zginęło co najmniej kilkanaście osób. Z kolei w izraelskim ataku na środkową Strefę Gazy zginęła ośmioosobowa rodzina.
Podczas gdy armia izraelska kontynuuje ofensywę przeciwko Hezbollahowi w Libanie, na północy Izraela znów wyją syreny – poinformowała w sobotę późnym wieczorem agencja dpa, powołując się na źródła wojskowe. Północne tereny Izraela ponownie zostały ostrzelany z terytorium Libanu.
Według informacji izraelskich źródeł wojskowych rozpowszechnionej w sobotę późnym wieczorem w mediach społecznościowych, około 40 osób zostało rannych.
Izraelski atak na Liban
Wskutek ataków na wieś Maaysra na północ od Bejrutu zginęło dziewięć osób, a 15 zostało rannych. Dwie osoby zginęły, a cztery zostały ranne w nalocie na Deir Billę na północy Libanu. W Bardży na południe od Bejrutu zginęły cztery osoby, a 18 zostało rannych.
Korespondent AFP w Maaysra potwierdził atak, relacjonując pracę koparki próbującej usunąć fragmenty zniszczonego budynku. „Ratownicy, w tym jeden ręcznym młotem, próbowali przebić się przez ogromną płytę betonu” – podała agencja. Narodowa Agencja Informacyjna (NNA) powiadomiła, że izraelski nalot był wymierzony w dom w Deir Billa, w którym schroniły się rodziny z południowego Libanu.
Atak na Strefę Gazy
Pracownicy szpitala Męczenników Al-Aksa w Dadżr al-Balah poinformowali o sobotnim nalocie, który uderzył w dom w obozie dla uchodźców Al-Nuseirat, zabijając rodziców i ich sześcioro dzieci w wieku od 8 do 23 lat. Lekarze dodali, że w ataku rannych zostało kolejnych siedem osób, w tym dwie kobiety i dziecko znajdujące się w stanie krytycznym.
Według kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia Gazy w wyniku izraelskich bombardowań i inwazji lądowej zginęło dotąd ponad 42 tys. Palestyńczyków, a większość terytorium jest w ruinie. Palestyńscy medycy twierdzą, że kobiety i dzieci stanowią ponad połowę ofiar śmiertelnych. Izrael uznaje, że zabił ponad 17 tys. bojowników.