Jarosław Kurski swego czasu wygłosił w Muzeum POLIN wystąpienie na temat Lewisa Bernsteina Namiera. Uzasadniał w nim, że tak naprawdę nie zdradził on Polski, bo za Polaka się nie uważał – ale za syjonistę. Jest komentarz Tomasza Sommera.
„Nawrócony żyd Jarosław Kurski w świątyni antypolonizmu Polin opowiada o bracie swojej babki – syjoniście Ludwiku Bernstein Niemirowskim potem znanym jako Lewis Bernstein Namier, autorze linii Curzona, wrogowi Polski, który przyczynił się do odebrania Polsce ziem wschodnich” – napisał użytkownik Bob Giedron na portalu X, załączając nagranie.
– Był wychowywany na chłopca z polskiego dworu, na polskiego ziemianina. I kiedy postanowił, że będzie żydem-syjonistą z brytyjskim paszportem, to już było za późno. Nie znał jidysz, nie znał hebrajskiego, nie znał obyczajów żydowskich – mówił o Bernsteinie Kurski w październiku 2022 roku.
– Postać Ludwika jest zupełnie zdemonizowana przez polską prawicę, w szczególności przez pana Romana Dmowskiego, który miał fiksum dyrdum na jego punkcie, bo Ludwik utożsamiał wszystkie urojone knowania żydowskie przeciwko Polsce. On był autorem linii Curzona. O to szedł spór z ojcem, no bo ojciec generalnie był zainteresowany, żeby Koszyłowce jednak były w Polsce, a nie w Związku Sowieckim, czy na wolnej Ukrainie. A on uważał, że tę granicę trzeba wytyczyć według kryteriów etnicznych – dodał.
– No więc jego ojciec i bardzo wielu przedstawicieli polskiej prawicy, a właściwie prawie wszyscy Polacy, uważają, że to jest akt apostazji, zdrady narodowej – ocenił Kurski.
– Wcale tak nie uważam, po pierwsze dlatego, cośmy tutaj mogli wysłuchać, Ludwik nie dokonał żadnej apostazji. On się urodził w zaborze rosyjskim, w Woli Okrzejskiej nota bene, czyli w miejscu urodzenia Henryka Sienkiewicza. Więc urodził się w Rosji, a jego rodzice brali ślub pod huppą, czyli jako Żyd, a później mieszkał w zaborze austriackim, w Galicji. Dlaczego miałby więc podzielać tożsamościowy wybór rodziców? To jego rodzice dokonali konwersji, nie on. To oni porzucili wiarę przodków, nie on. I utwierdza się w tym przekonaniu, że on nie jest Polakiem. No to nie jest to akt zdrady, tylko to jest akt samoświadomości – stwierdził.
– Dostarcza takich argumentów Lloydowi Georgowi (…) które uzasadniały brytyjską wizję Polski, jako Polski nie za dużej terytorialnie i jako nie za silnego sojusznika Francji – zaznaczył.
„To teraz rozumiecie? Zdaniem Jarosława Kurskiego, każdy spolszczony rodzinnie Żyd, wcale nie musi być Polakiem. Może zdecydować, że jest Żydem i to wcale nie jest zdrada polskości. Żydom zarzuca się i słusznie podwójną lojalność. A Kurski przekonuje, że to błąd, bo mają zawsze tylko jedną lojalność. Inne lojalności są przygodne” – wskazał redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u Tomasz Sommer.
To teraz rozumiecie? Zdaniem Jarosława Kurskiego, każdy spolszczony rodzinnie Żyd, wcale nie musi być Polakiem. Może zdecydować, że jest Żydem i to wcale nie jest zdrada polskości. Żydom zarzuca się i słusznie podwójną lojalność. A Kurski przekonuje, że to błąd, bo mają zawsze… https://t.co/gzYRXF6aMO
— Tomasz Sommer (@1972tomek) October 12, 2024
„Jeszcze o tym jakże szczerym filmiku. Powstaje pytanie, czy Kurscy czują się obecnie Polakami i czy przychodzi im czasem do głowy, jak Ludwikowi Bersteinowi, że jednak są Żydami? I czy wtedy mogą działać na szkodę Polski? Bo powstaje z tego następujący sylogizm: jeżeli jesteś Żydem w Polsce to możesz dowolnie zdradzać Polskę, bo skoro jesteś Żydem w Polsce to jej nie zdradzasz” – napisał w kolejnym wpisie Sommer.
Jeszcze o tym jakże szczerym filmiku. Powstaje pytanie, czy Kurscy czują się obecnie Polakami i czy przychodzi im czasem do głowy, jak Ludwikowi Bersteinowi, że jednak są Żydami? I czy wtedy mogą działać na szkodę Polski? Bo powstaje z tego następujący sylogizm: jeżeli jesteś… https://t.co/KBMl87uJht
— Tomasz Sommer (@1972tomek) October 13, 2024